-Nie będę potrafił tak postępować w życiu.
-Ale można walczyć o to, by spróbować tak postępować, jeśli się chce
-Tylko najpierw trzeba chcieć i umieć walczyć.

Trzeba mieć ten powód, by o coś walczyć, o coś co ma sens i jest to odwzajemnione, wtedy chęci same przyjdą, a wtedy sprawiamy, że bariery dla nas znikają, a niemożliwe staje się możliwe. Tylko... na jak długo ? Czy warto czekać ? Dla niektórych ta ,, tułaczka " to sens przez całe swoje życie ...

MIEJ NADZIEJĘ

Żyj swoim życiem, kieruj się do przodu. No ewentualnie 2 kroki w tył a 3 do przodu. Są ludzie, którzy w Ciebie wierzą. Na przykład Ty nim jesteś. Wierz w siebie nawet w najgorszych pozornie sytuacjach, a zostanie Ci to zwrócone w najmniej oczekiwanym momencie. Taka akcja-reakcja, zawsze coś się dzieje. Coś miłego, czasem coś mniej miłego. Takie jest już życie, w którym dane nam było żyć.

ONA UMIERA

Ona umiera... umiera w sobie, czy ktoś ją odratuje...? "czy ktoś poczuje to co tylko ona czuje"? Skłócona z życiem, skłócona z sobą... a to dlaczego? A to przez kogoś, kogo kochała... Czuła, że on o Nią dba, stara się (po swojemu, ale starał ... )... więc czego brakło? tak, brakło tych dwóch ważnych słów: ,, Kocham Cię " ... teraz ciężko jej wrócić na właściwy ,, tor " , ale... może pokaże gdzieś się ten Książę, dzięki któremu poczuje się kochana.

OSTATNIA.

Ostatnie zdanie: WIERZ (w życie), UFAJ (ludziom zaufanym), KOCHAJ (pozornie lub niepozornie), DOCEŃ (siebie), KROCZ (różnymi ścieżkami, Ty tworzysz swoją historię) i pamiętaj, że ja Cię kocham i zawsze będę przy Tobie, mimo, że mówisz nie(choć i tak w głębi duszy pragniesz się do mnie przytulić)...

I mimo, że według Ciebie twardnieję, to nie dopuszczam do siebie myśli, że mógłbym Cię nie kochać i Cię nie uszczęśliwiać...

Czy Ty też czasem masz tak, że gdy pojawiają się myśli samobójcze i gdy dojdziesz do momentu kiedy pomyślisz jak to zrobić, to brakuje Ci odwagi i wtedy za każdym razem myślisz , że jutro przyniesie lepszy czas ?
Ja tak mam od momentu gdy poznalem Ciebie - moją jedyną, prawdziwą ale niespełnioną miłość, a ponoć śmierć chroni od miłości, to ciągle myślę czy śmierć jest sensem zakończenia tego bólu. Istnieje również to, że miłość chroni od śmierci, dlatego wciąż wierzę, że jutro przyniesie lepszy czas...