NAJLEPSZEGO DROGIE PANIE!

Niech się wam spełnia! 🥂

Jeśli bowiem masz w sobie
Nieśmiałą kobiecość
Uczyń wszystko
By rozbudziła się ona z pełną mocą
Posiadasz cudowne i silne serce
Dąż nieustannie do spełniania
Wszelkich pragnień
Ktokolwiek rzecze
Że marzenia masz odłożyć?
Nie!
To twoje życie kochana!
Zostaniesz kim zechcesz
I pamiętaj
Bierz to co najlepsze
Zawsze patrząc ciepło na gesty
Nigdy nie ufając do końca słowom
Bo one szybko tracą wartość

Nocą wszystkie myśli
Wściekle hałasują
Jedna po drugiej
Pukają do twojego serca
Żeby zobaczyć
Czy to ich czas
A tam chaos ogromny
Trwa w najlepsze
Bo toczy się walka
Między "muszę spróbować"
A "Tylko czy to ma sens" [...]

Kroczysz teraz
Po krainie cienia
Zostałaś tam zesłana
Ponieważ ufność
Wykrzywiła tobie
Obraz miłości
Przez co dałaś serce
Złemu człowiekowi
Dlatego wolisz
Nie czuć już zbyt wiele
Gdyż obawiasz się
Że jeszcze gorszy mrok
Może cię pochłonąć
A wtedy nic już nie pomoże
Lecz jednak
Liczysz na to
Po cichutku
Że ktoś cię wyciągnie
Z tego koszmaru
Przytuli mocno
Darząc swoją czułością
I będzie przy tobie
Tak po prostu...

Czujesz to?
Jeśli nie
Przyłóż rękę
Do mojego serca
A potem spójrz mi w oczy
I spytaj czy jestem poważny
Gdy mówię o miłości
Szaleńcze tempo
Jego bicia
Niechże ci uzmysłowi
Że chciałbym zostać
Twoim spełnionym marzeniem
Zgodnie z którym
Wielka namiętność
Pochłonie twą duszę
Teraz już wiesz
Kim jesteś dla mnie....

Gdybym zapomniał
Że moje serce
Należy do ciebie
Podejdź i przypomnij
Swoim pocałunkiem
Co jest prawdą
Bo akurat mogę
Cię potrzebować
Żeby przetrwać
Gdyż ciemność
Może spowić mą duszę
A ty umiesz najlepiej
Miłością leczyć
Stany beznadziejne.....

Nie płacz już
Twoje piękno
Jest niewyobrażalne
Smutek
Który miażdży ci serce
Został na ciebie sprowadzony
Bo twoją największą winą
Było to
Że zawierzyłaś swoje uczucia
Złemu człowiekowi
Przez to uwierzyłaś
W jego oszukańczą miłość
Dlatego teraz
Krzyk rozpaczy
Rozdziera twą wrażliwość.....

Los łaskawy
Do mnie zawitał
Nieśmiało szepnął
Że jest takie serce
Które potrzebuje ciepła
I bliskości pragnie
Chyba już wiem
To ciebie musiał mieć na myśli
Bo opisał piękno niespotykane
Wspomniał też o złamanej duszy
Gdyż widział
Jak mocno cierpisz
Wzruszyłem się
Ponieważ tkwi we mnie uczucie
Wzbudzające natrętne dość
Poczucie jakiejś pustki
Dlatego wyjdę ci na spotkanie
Żebyś przestała się bać
Przytulę czule
Aby twe rany
Zakleić moją miłością

Szukasz daleko
Sensu wyczekiwanego
Gdy tak naprawdę on jest tuż obok ciebie
Gdy patrzysz w jej oczy
I słuchasz jak opowiada
Problemy swojego serca
Trzymasz ją wtedy za dłoń
Bo jesteś czuły i wyrozumiały
Lecz potem zapominasz o tym
Gdyż czujesz
Że jednak twoje źródło szczęścia
Znajduje się gdzieś indziej
A gdy później błądzisz
Twoja dusza cierpi
Zniewolona twymi emocjami
Zatem zapukaj raz jeszcze do niej
Nie okaże ci wrogości
Otworzy tobie miłość
O jakiej wciąż marzysz
Tylko zrób to

Gdybym miał wyobrazić sobie
Jakie może być
Najdoskonalsze piękno
Które przenika do duszy
Ciesząc serce
Sprawiając że każdy dzień
Będzie czymś wyjątkowym
To wyobraziłbym sobie ciebie
Gdyż nic tobie
Równać się nie może
A nawet gdybym chciał
To byłoby ciężko
Ponieważ kocham cię

Trzymając cię w ramionach
Czuję się tak
Jakbym posiadł wszystko
Bo istotnie
Dla mojego serca
Nic nie będzie droższego
Od twojego uśmiechu
Który sprawia mi
Największą przyjemność
Twoich oczu rozkosznych
Rozpalonych ogniem miłości
I bardzo rozmarzonych
A także ust
Jakże słodkich
Kuszących moje zmysły
Dlatego cię nie zostawię
Na zawsze stanę u boku twego
Ponieważ uczucia moje
Nigdy nie wygasną

Powiedziałbym tobie do jutra
Ale skłamałbym
Gdyż chcę ci mówić kocham cię
Codziennie
Moje serce jest takie kruche
Łamie się notorycznie
Przy najmniejszej nawet kolizji
Dlatego mając ciebie czuję
Że byłoby całe
Gdyż twoja czułość
Pełna jest miłości
Czy jest wówczas
Coś równie piękniejszego
Od pewności
Która jednoczy
Chaotyczne uczucia?
Odkąd jesteś przy mnie
Mogę odpowiedzieć
NIE!

A teraz usiądź
Jak najbliżej mnie
Niechaj iskierka
Rozpali wielką namiętność
Która nas pochłonie natychmiast
Będziemy myśleć tylko o tym
Żeby okazywać sobie
Wzajemnie wsparcie
Aby czasami
Przez błahy przypadek
Nagły chłód nie przyszedł
By ugasić ten cudowny żar

W radości tej
Która rozkwitła
W jego duszy
Najbardziej cieszył go
Upragniony moment
Gdy znów cię spotka
Nazwie skarbem
Najdroższym cudem
I ucałuje
Żeby pokazać ci
Że nie na żarty
W tobie się zakochał

Najlepszym z prezentów
Byłaby obecność tych
Którzy zostawili po sobie
Puste miejsce przy stole
Ale nigdy w sercu
Marzysz o tym
Żeby móc chociaż
Ten jeszcze jeden raz dzielić się radością
Przytulić i spędzić razem czas
Nie ma na to niestety sposobu
Lecz musisz pamiętać
Wspomnienia budują pamięć
I wszystkie momenty nie przepadną
Dopóki myślisz o nich wszystkich
Darząc wielką miłością

Cicho szepcze
Chce do ciebie
Być pokochaną
Najmocniej jak się da
Zechce
Pragnie przeżywać
To co smakuje najbardziej
Coś co pobudza zmysły
Do szaleństwa
Więc nie żałuj jej
Tych wszystkich rozkoszy
Rozpieszczaj ciało i duszę
Nigdy nie myśląc
Że może już wystarczy