Piątek wielki co roku
na nowo dusze koloruje
Zadumą i skruchą
życia i śmierci
znów wiarę buduje

Przyszła ubrana w chwilę pani końca
Słowami bliskich informację podała
We łzach wspomnień refleksji sterta
Gdy na pogrzeb się czeka

Wiara i nadzieja z wiatrem przeminęła
Otworzyła na nowo oczy kogoś cierpienia
Mocnym charakterem czasu nie oszukasz
Śpij spokojnie , choć rodzina odpowiedzi szuka

Ś.P. Marzenie - starej dobrej koleżance ( dzisiaj zmarłej )

Latarni blask uchyloną okiennicą
alkowę okrywa
Zagląda na połyskujące dłonie
oliwki zapachem
Nagie ciało dotykiem płonie
oddechem chłonie

W prześcieradło zęby wgryzione
cichy krzyk
Spoconych sobą ciał
poranek wita

Następna noc,też będzie znamienita

Wyprostowany idzie,anioł ciemności
coraz śmielej podstępem świadomości
Oczy zamyka światłem przyszłości
powoli otwiera wrota nicości

Przepaścią wszystkie informacje
kołaczą vetem różne nacje
Jakże wielkie imaginacje
mówią byś wierzył w rację

Świat od dawna płachtą krwi okryty
idą jak zombie,wielbią ich zachwyty
Nie widzą,że przekaz ukryty
rozumują jak alkoholik zapity

Ty czystym sercem
Otwierasz duszy mej kwiat
Codziennie chcę tak

Zło we mnie nie gości
choć brakowało szczerości
Zamiary czyste miewam
sobą innych wspieram

Być może ktoś patrzył ukradkiem
myśli swe wspierając nie przypadkiem
zapominając uparcie
że potrafię kochać otwarcie

Nic gorszego człowieka spotkać nie może
oczekując,że ktoś ci pomoże
zacząć prawdę wspierać
błędy życia sobą wypierać

Prościej w czasach dzisiejszych
wyzbyć się myśli złowieszczych
człowieka z serca wygonić
Niż poczekać i nim się przyozdobić

Za dotyk gorący
Za oddech zniewalający
Za ciał iskrzenie
Za zmysłów zniewolenie
Za szał kwadransów

I za to,że jesteś szczęśliwa

Kwiatem kobieta pachnie
z różą codziennie chadzając
Testosteronem podlewać wskazawszy
kiedy grunt o pielęgnację nie zaprzeczy
Nasieniem skropić skórę błękitną
wytrawnie sadząc,efektów oczekiwać

Niech nadal świat kwiatami pachnie
gdy on o bukiecie w dłoni zapomina
W domu róże pachną
a wraz z nimi cały świat zakwita

Nikt z nas nie do końca pięknym bywa
bo nas samych niedoskonałość okrywa
Lecz w tej niepoznanej czeluści
zależy co, kto do siebie dopuści
Więc pięknym każdy być może
jeżeli ktoś z boku sercem i duszą dopomoże

Lubię być czysty
aczkolwiek nie oczywisty
lubię pachnieć zaległymi myślami
gdy ktoś ma inne zdanie czasami

Lubię pachnieć dobrymi perfumami
gdy ktoś kojarzy swe życie mi za plecami
I nie jestem doskonałością
mimo , że jestem jasnością

Bo kto chce dostrzec mą złożoność
nie pójdzie w mnogość
swej osoby , by się zapoznać
i moją osobę poznać

Bo Ta która kocha
już się nie odkocha
i chce być czysta
ze mną oczywista

Moja kobieta ma same zalety
bo kochają ją inni , u mnie ma podniety
Nie musi dbać o siebie
a i tak będzie miała jak w niebie
Choć nie jest idealna
dla mnie bardzo werbalna
I powiem wam sowicie
żyję z nią w zachwycie

Opowiadanie wierszem pisane o kobiecie
czyli kwiecie , w życiu mężczyzny

Byłem wtedy młody
a życie kładło kłody
Wydawało mi się wiele
a wszystko co otulało,grzebało w popiele
Pojawiła się wtedy ANGELIKA
dostałem na jej punkcie bzika
Piękna była
oczy otworzyła
Serce mocniej zabiło
cielesność moje życie doświadczyło
Lecz starsza kobiecina była
studiami się ode mnie odłączyła

Więc używałem życia
inne kobiety poznając
wodzirejem , didżejem będąc
żadnej kobiecie serca nie złamałem

Dopóki AGNIESZKI nie [...]

Ptaki szeptem świergoczą
gdy słońce w oczy zagląda
Tulę swą radość nocą przespaną
snem pięknem oddaną

Poranna modlitwa już za mną
dodaje sił Jej poświatą
Serce życiem dudni
nie dziś , nie możemy być smutni

Hałasu zewsząd ciągle napływa
o smutek zmysły okrywa
A radość i tak ogarnia
następnym dniem nie spowalnia

Uśmiechem czas oszukam
losu część marną
Jest ze mną chwila
i kobieta szczęśliwa