Znajdując ulubioną piosenkę, zwracam najpierw uwagę na głos wokalisty, później na muzykę, a na końcu zastanawiam się nad tekstem.
Niektórzy oceniają tak innych ludzi, choć wiedzą, ze tak nie powinni.
Wiesz, co mam na myśli?

Koszmar, który co noc go dopadał, chcąc zawładnąć jego ostatkiem silnej woli. Ostatkiem dobrych chęci. Ostatkiem prawdziwego ja.

Po raz kolejny w objęciach muzyki, gdyż tak banalnie odstresowuje, pozwalając zapomnieć i cieszyć się tym, co zwyczajne.

Wpatrywała się w jego twarz we wstecznym lusterku. Uwielbiała, kiedy tak zabawnie zagryzał policzek, kiedy się skupiał i kiedy oblizywał usta, zahaczając końcem języka, zawsze o kąciki.
Ich spojrzenie się na chwile spotkało. On posłał jej delikatny uśmiech, a ona zaczerwieniła się, chowając pod kurtyna włosów.

Dalej tak na niego reagujesz, zauważyłaś?
zauważyłam, cholera, zauważyłam.