Światłocień
nikt nie uczy kwiatu
kiedy ma zakwitać
tak my
póki życie - pędzimy
jak gdyby woźnica naszym losem był
lecz już nigdy w górę wzlatać
w natchnienie
powiew
bo tu - polna droga
a w gałęziach śpiewały mi
szumiały
wszystkie tęsknoty
i któż to jeśli nie słowik wysłowi
że ty jedna mnie zatrzymasz
gdy bezgniezdne anioły
niczym ślepcy szukający światła
odlatywać będą
od ludzi
Nic tak człowieka nie przeraża,
jak jego własna nieobliczalność...
Edytowano 30 listopada 2019 roku, godz. 17:50
Tęsknocie słowo
Co zrobię
gdy odjadą już
wszystkie pociągi
ze starego brukowanego peronu
na stacji ozdobionej chryzantemami
wspomnień
Ta ławka
na której nikt
nie przysiądzie
ta cisza wiklinowa
w której drżącymi rękami
wyplatamy koszyczki tęsknoty
schnące w południu bursztynowym
Wyludniony dworzec
to ludzka wrażliwość
rozdarta na dwie połowy
rdzą pokryte szyny
i światło na semaforze
czerwone...
25 lub 26.11. 2019 t
Edytowano 26 listopada 2019 roku, godz. 23:21
Introdukcja
Pomóc ci
udźwignąć
piątą symfonię Szostakowicza
?
Na polu sierp w ręce
spieczonej brunatnej baśni
stary dom
który omijają ludzie
z duszą zapadającą się do wnętrza
zmurszałej wyobraźni
Nie dam rady
przełożyć tego na wiersze
wypowiedziane
zmartwionym językiem
na klęczkach
Byli starcy
i zapadł się świat
senny
w błocie przejęcia...
Edytowano 24 listopada 2019 roku, godz. 00:55
Twarz dróżnika została za nami
Przychodzi czas
że siadasz nad pustą kartką
z której poderwały się ptaki
i uleciały w błękit nieba
zostawiając po sobie
zimowy pejzaż pól po roztopach
z chaotycznie porozrzucanymi wierzbami
Graficzne uczuć ślady
na śniegu szarym
od sadzy
a za plecami kamienica
szczerzy zęby
nie myte od dekady
Czas przestaje cokolwiek znaczyć
gdy przysiadasz samotnie
między tłumami
miłość jest jak cukrowa wata
klejąca się do ust nieśmiało...
Edytowano 21 listopada 2019 roku, godz. 20:49
Brama przy dworcu w Legnicy i trzy osoby
Małpkę akrobatkę wychylił
pospiesznie w bramie
a później bez ładu szedł
drapiąc się między pośladkami
Kamienica tłusta
od brudu i smutku
ale nad wyraz spokojna
spoglądała na niego
żółtej lampy okiem
przerażona na bruk [...]
Kowalskich pranie niby zwyczajne
Nic tak nie milczy
jak wyprane
schnące prześcieradła
w ostatni jesienny dzień
posklejany westchnieniem
babiego lata
Wystarczy stanąć
przed podwórkowym sznurem
jak przed białym ekranem
a wycieknie wyobraźnia [...]
Peregrino
Francjo!
na innej ziemi zostawiłem ślad
ja - wyszarpany z drzew - wiatr
pamiętam nieba
które wieczornieją
i u mnie mieszka ta radość
która miarę moją przerasta
któż więc odgadnie czym byłem raniony
czy płacze po mnie
ktoś nieutulony
rozbłyskają burze
bez kropli słońca - wschód
lecz choćby w skrytość
w obcość
na życia tułaczej drodze
niech nas prowadzi Bóg!
Niedowierzanie
znów po wszystkich łąkach
wiatr rozesłał losu przędze
i rzekłbyś
że to ptaki posiadły na drzewach
lecz gałęzie obwieszone są skrzydłami aniołów
którzy sycą się
bo miłość ich żywi
w dymach mgieł
jak w dymach świec
ogród co w maju zakwitał
w nim wszystko
wszystko jest modlitwą
i cudowne jest w moim zwierciadle
Twoje podobieństwo
a jednak w żadnym kwiecie
barw Twoich nie ma
Edytowano 10 listopada 2019 roku, godz. 22:58
Miniatruka z ogrodu
W ogrodzie pada
po ramionach drzew
niebo
spływa wielkimi kroplami...
Byk i promile
Zdarzył się cud
Edek
przestał pić
gdy objawił się mu święty
a miał on w oczach ból
pełnego agresji przedmieścia
Edek jak zdjęty z krzyża padł
na rozjeżdżoną ziemię
na wardze ma oparzenia ślad
po papierosie
palonym z przejęciem
Matce powiedział
że zostanie świętym
a ojcu stłukł butelkę z winem
teraz na mitingach jest liderem
i potępia bezgraniczne picie
Stał się człowiekiem szanowanym
terapeuta wita się z nim
jak z równym sobie
a na pikniku pije pepsi
potępiając cherry-colę..
Edytowano 9 listopada 2019 roku, godz. 15:12
Remont dworca PKP w Legnicy
To nie Bóg
na wysokościach
a w żółtym kasku robotnik
spogląda przez szczelinę w niebie
z gotowym do działania młotkiem
A pan tak
wpatrzony w niego
z przejęciem na czole
proszę się nie bać
nie spadnie
uderzając głową
o brązową poręcz
Los emeryta to miska
po barszczu czerwonym
i wymięta serwetka
ze startą szminką z ust Madonny...
Edytowano 5 listopada 2019 roku, godz. 21:23
Spalonych placków przygaszony głos
Jest na tym dworcu bar
wypełniony kaszlem
półsennymi sylwetkami
w których rozwydrzone charaktery
targają emocje za włosy
Jedynie emotikon
ma radość
wpisaną w okrąg
i serwetki
na stolikach [...]
Edytowano 3 listopada 2019 roku, godz. 21:35
Mocą księcia demonów...
Andrzej miał schizofrenię
nawet w spoconych pachwinach
smutny z nostalgią na twarzy
pojechał do Harrisa
Okropny ból w oczach miał
a Harris ujął jego głowę w rękę
poczuł energii tyk
i ozdrowiał mdlejąc
w tłumie rozfalowanym
w sztormie nadziei
Gdy wrócił
to twarz inną miał
ale palił papierosy jeden po drugim
do mrocznego pokoju
wpuścił światło
oblizujące błękit
z firan powiek
Harris oznajmił w mediach
że leczy mocą demonów...
Tęsknocie
Kawa z tęsknotą
Już wyjdź
z ciszy
po poręczy cierpienia
na nów blasku księżyca
srebrzącego się
w ostojach snu
W wiklinie uczyć
wypleciony mały koszyczek
w którym zmieści się chwila
obok osiedlowej ławki
malowanej uczuciami w pośpiechu
Każdy ma jakąś drogę
w przyszłość
my jej nie mamy
Pusta filiżanka z zamyśleniem
w oddechu.
szary
Autor
Wiara to coś, co pomaga nam powstawać.
Pion, do którego cały czas musimy równać.
Papierek lakmusowy naszych uczynków.
Drogowskaz wskazujący nam cel, do którego zmierzamy...
Słowa wywołują obrazy, Naszego serca... https://www.youtube.com/watch?v=0SEg695ce3k&list=HL1401711744&feature=mh_lolz
• ok. 3 godziny temu
• ok. 3 godziny temu
• ok. 3 godziny temu
• ok. 3 godziny temu
• ok. 3 godziny temu
• ok. 3 godziny temu
• ok. 3 godziny temu
• ok. 4 godziny temu
• ok. 4 godziny temu
• ok. 4 godziny temu
Śliczne, podziwiam. :)
Dodam tylko, że moda na fryzury pośród aniołów rzeczywiście jakoś ostatnio przeżywa kryzys, a przecież można ukręcić takie gniazdo i oczy odsłonić... ;)
Miłego podwieczorku. :))