zadumała się pani pod drzewem
w siwych barwach jest jej do twarzy
spojrzała prosto przed siebie
wypatrując twojego cienia
czeka codziennie samotna
chciałaby krzyczeć i wołać
lecz jest też bardzo cierpliwa
patrzy więc tylko wzruszona
a ty idź
idź
idź
spójrz na te biedne staruszki
gdy wejdziesz znów między drzewa
dotknij przytul nie zwlekaj
nie każ na siebie czekać
chodzisz wciąż drogami
znanymi od lat na pamięć
wierzysz w obraz zapisany
ideałów się przecież nie zmienia
więc idź
idź
idź
spójrz czasem w innym kierunku
uwierz w brzozową siłę
zatop się w jej wizerunku
i zobacz swoje odbicie
a potem pozwól by ziemia
szeleszcząc ci pod nogami
wskazała nowe oblicze
nie bój się wchodzić w nieznane
tylko idź
idź
idź
teraz jest jesień a w tobie zimę
pozwól kolorem w wiosnę zamienić
zwykłym spojrzeniem i uśmiechem
zatańcz na mchu gołymi stopami
otwórz oczy by widziały więcej
zatańcz pomiędzy brzozami
a ona ciebie zawsze wypatrzy
siedząc między drzewami
idź
idź
w tobie jest siła