Odeszłaś, a może wciąż odchodzisz Utkałaś z tkliwych słów, woal prawdy Odeszłaś, a może wciąż powracasz I boisz się spojrzeć miłości w oczy
Nie wiedziałem gdzie jesteś, kilka chwil Czas zaczął szybciej kroczyć, biegł Ulicami snów, przecznicami pytań. A ja wróciłem tu gdzie pierwszy raz...
usłyszałem Ciebie
Dziękuję
Dziękuję