Dobre. Chociaż trudno mi uwierzyć w realność tego opowiadania.
Myślisz, że jakiś tam współlokator opowiadałby o nowym chłopaku współlokatorki jej rodzicom? Albo nie uprzedziłby jej smsem, że wpadli jej rodzice, i żeby wracała szybko?
Jakoś ciężko mi uwierzyć, że ta rozmowa odbywała się przy świadkach. I że tak szybko doszło do tej wymiany zdań.
Brakuje tu realizmu - bo to że piszesz dobrze, chyba nie muszę powtarzać.
D.Gray-Man
Silnie wskazane do czytania: https://www.youtube.com/watch?v=p347HTRkbTk
To piosenka o srebrnookim chłopcu. O srebrnym chłopcu, stojącym po kolana w śniegu.
Pamiętasz go jeszcze? Tego chłopca, który stał tam zupełnie sam. Patrzyłam na niego, niczyjego, gdy śnieg powoli opadał mu na ramiona, tworząc cienki puch na włosach.
To był srebrnooki chłopiec o białych włosach. Cały niczym ze srebra, gdy powoli padał śnieg. Przyglądałam się mu, gdy stał na środku szerokiej ulicy, obserwując kolejne płatki.
Mały chłopiec [...]
Naprawdę dostałaś przepiękny dar zamykania chwil w słowach. Lekko, przyjemnie... a za razem boleśnie dajesz czytelnikowi obrazy. To naprawdę piękna zdolność; brakuje tu ostatecznie chęci poprawy - wedle zapisów słów. Dziś nie znalazłam "i" ale "że" też jest smutnym początkiem.
Kiedyś może odnajdę i tu, perfekcję.
Powodzenia
Piszesz,
piekielnie smutnie. Nawet mnie, mimo zdysansowania do spraw "ważnych" dotknęła ta opowieść.
Gdzieś wewnątrz drżałam, mimo dziwnego uśmiechu.
Zostawiłaś mi na koniuszku języka zamyślenie.
Czy warto...?
Kolejna sprzeczna informacja w zagmatwanej gonitwie zwanej życiem.
Kłaniam się,
tym razem nie odszukałam jakiejkolwiek nieprawidłowości.
Nie podoba mi się...
zanim dodałam komentarz - znikną.
Wychodzi, że mamy coś wspólnego...
Nie zostawiamy śladów.
Opowiadanie miejscami zgrzyta, czasem ma za wiele "i" czy dziwny szyk zdań. Temu można zaradzić czytając je na głos. Przeciwnek, to okrutna bestia. Mimo to zaskoczyłaś mnie.
Ledwie przed chwilą przeskakiwałam po tytułach opowiadań czy wierszy - do zniechęciłam się dawno temu. Nic mnie nie zatrzymywało, do tej chwili.
Nie o tym jednak miałam mówić...
Bawiąc się kursorem palce samy zaczęły pisać o talencie;
Reasumująć,
masz go. Nie zmarnuj.
Spero
Autor
Spero z łac. mieć nadzieję.
Tęskni się za tym kim kiedyś był, a już teraz nie jest... :)
Uśmiechnij się i żyj... ładnie napisane.