„Mogę cię zapewnić, że będę na ciebie czekał”. Przez miesiąc mojej nieobecności tak mocno w to wierzyłam. Byłeś dla mnie siłą, dzięki której potrafiłam przetrwać tam każdy następny dzień, potrafiłam…bo obiecałeś, bo wiedziałam, że mam dla kogo wracać.

Pamiętaj, nigdy niczego nie obiecuj, nie zapewniaj, jeśli nie jesteś pewien, że dotrzymasz tej obietnicy.

Czasem tak łatwo jest nam radzić innym ludziom, wtedy jesteśmy najmądrzejsi na świecie, ale jak przyjdzie nam podjąć jakąś decyzję w swoim życiu i mimo, że wybór wydaje się być tak prosty, to podjęcie tej ostatecznej decyzji wcale takie nie jest, często wtedy wybieramy drogę przez która idąc jeszcze wiele wycierpimy, ale nie chcemy się do tego przyznawać, nawet przed samym sobą

Nie chciałam być kolejnym pionkiem w twojej grze, kolejnym, który nie ma w niej większego znaczenia, chciałam być kimś więcej. Ty wyrzuciłeś mnie ze swojej planszy przy pierwszym ruchu, ale jeszcze kiedyś przypomnisz sobie o tym, że w grze każdy pionek jest ważny, czasem to właśnie od niego zależą dalsze losy gry.

Życie już wiele razy kopało mnie po tyłku, każde kolejne kopnięcie było mocniejsze i dotkliwsze, pokazywało w ten sposób, że nie można być zbyt naiwnym, że do wielu ludzi trzeba podchodzić z dystansem i nie wierzyć jak głupiec w każde słowo, które często jest złudne.
To bardzo ważne lekcje od życia, niestety mam wrażenie, że mnie one niczego jeszcze nie nauczyły.
Przede mną jeszcze długa droga.