Nie jestem naiwny tylko bierny. Czyjeś noże w moich plecach to nie moja broszka.

Serce nie pęka; serce rośnie w siłę. Serce bije, ale nie oddaje ciosów. Serce nie daje nauczki, przez co pozostaje mądrzejsze od własnego kata.

Samotność; cóż to za samotność!? Wielkie halo z jeszcze dłuższym echem, żeby do każdego dotarło.

Skoro miłość jest wieczna, to teraz nagle nie zacznie się dla mnie od nowa; jestem wykluczony.

Złamane serce nie umiera; trzeba je wciąż kołysać do snu jak rozdarte dziecko.

Sypiam z otwartymi oczami; moje oczy nie mają klamek ani gałek.

Czasem trzeba rozdwoić sobie jaźń, żeby nie czuć się samotnym.

Być sobą; nigdy nie pragnąłem być sobą; zawsze pragnąłem być wszystkim wkoło; być różnorodnym.