Pokonała tamę rzeka namiętna i w dolinie zajęła miejsce,
Patrzyli na tamę od dawna chciwym wzrokiem...
Nieufni z początku, brzegi wciąż rwące, zaczęli ufać jej więcej.
Patrzyli na rzekę jak na cud...
Dłonie łapczywie maczali i ciała, żywiła ich krystaliczna woda,
Wdychali woń rzeki jak powietrze...
Przez lata spragnieni, przez lata czekali, rzeka- to ich nagroda.
Czerpali z rzeki coraz więcej...
Rzeka jest ich, nurt jej i brzegi, rzeka miłosierna, cierpliwa,
Nie myśleli o górskim źródle...
Pod dostatkiem im wody,choć piją i czerpią to wciąż z nową siłą napływa.
Zapomnieli o czasach bez rzeki...
Przywykli do rzeki, wśród szumu leśnego patrzeć poczęli w różne strony,
Przestali dostrzegać rzekę...
Ujrzeli dwa cudne, bajeczne jeziora, od których ich dzielił stok stromy.
Rzeka [...]