Gorzej gdy pójdą oddzielnie, a i tak nagrzeszą... :)

Nie zgodzę się. Bardzo często ludzie przysłaniają kłamstwami prawdę bo się jej najzwyczajniej boją, wstydzą, nie godzą się z nią, uciekają od niej...osobnym bytem to jest właśnie kurtuazja Maćku, która jest raczej sposobem na wybrnięcie, ale nie poprzez kłamstwo, a np poprzez poczucie humoru, takt, spryt... :)

Między innymi.

Ja podobnie ;)

Grzegorz, Marianna, dziękuję za świetne uzupełnienia.

Dokładnie o taką symbolikę mi chodziło jak pisze Grzegorz, właśnie o tą nieograniczoność.

Pozdrawiam, Petro:)

Hmmm....

Ok, ale on wiedział, dlaczego pisze tak a nie inaczej i o czym pisze, a większość tu nie wie ni tego ni tego:)

No, ale żeby to jeszcze chociaż było sprawiedliwie,żeby u wszystkich te granice były mniej więcej podobne... Ale nie, i to jest najtrudniejsze.

Takie są najlepsze;)

wybaczam;)

Wierzę Ci na słowo. :)

Brawo Giulietko, trafiłaś, to właśnie co zacytowałaś było moją inspiracją do tej myśli. Nie każde słowa muszą być odkrywcze, wystarczy czasem, że są prawdziwe.

Aniu, tak, masz rację.

Pozdrawiam:)

A od zaniedbań zaniechania..
A dalej już tylko dryf

Hmm, ja tam lubią moje bezwymiarowe płaszczyzny:P

Genialna myśl dnia, a nawet tygodnia;)