'
Wykształcenie jest formą ucieczki

Zaprzeczyłeś nie wiedząc dlaczego

Nałożyłeś swój biret studencki

W dyskotece gdzie nie uczą niczego...

Autorytet zmazałeś zupełnie

Kartonową postacią się stałeś

Rozpocząłeś nauki dorosłych

Gdy pieluchą obs*aną śmierdziałeś...

Niezależnie od świata nauki

Środowisko nie lubi mądrości

Dziś hierarchię ustala głupota

Z kryteriami bez żadnej wartości...

'
Bezlitosne samotne marzenia

Obietnice złożone z zazdrości

Myśli było jak płatków w koszyku

W udawanej na siłę miłości...

Droga suknia i czerń garnituru

Niekończące się złote okręgi

Młode druhny i młodzi świadkowie

Brudne gacie i puste słów dźwięki...

Przemyślane zostało już wszystko

Utrwalone są słowa bezkresne

Nie możemy być razem kochanie!

Bo udawać nie umiem i nie chcę...

'
Nie każdy jest słowem pisanym

Objęciem i więzią bezkresną

Miłością zapewne nie znaną

Trucizną doprawdy bolesną.

Nie każdy jest duszą artysty

Kolorem przepełnionym złością

Obrazem człowieka tandetnym

Oszustwem z przeklętą zazdrością.

A kiedy zabłyśnie już gwiazda

Spadając leciutko w Twe dłonie

To wypuść ją znowu do nieba

Bo d*pa jest z Ciebie nie człowiek.