Tak szczerze, bez kitu,
Powiedz mi, mój zacny czytelniku:
Czym się kierujesz w swym kruchym życiu?
I co cenisz w obecnym obyciu?

Pomyśl, czy masz zasady?
Jeśli masz, wyszeptaj je teraz.
Podobno nigdy nie szukasz zwady...
Zaprzeczysz też, że zazdrość zżera Cię nie raz.

Tak naprawdę zżera na każdym kroku,
Lecz to nie definiuje złego człowieka.
Staraj się nad tym panować, każdy dzień w roku,
Bo prawy zwycięża nad nimi i rzadko ucieka.

I choć wiesz dobrze, że nie ma w pełni dobrych,
Staraj się i uwierz, to wcale nie jest zawiłe:
Sztuką nie jest przepraszać setką darów szczodrych,
Lecz nie robić drugiemu, co Tobie niemiłe!

PS Z nadzieją, abyście i Wy na co dzień, a nie jedynie od święta pamiętali o tej na pozór banalnej i prostej w wykonaniu, jednak nie zawsze odnajdującej się w praktyce zasadzie. :)

Jaśnieją na nocnym niebie
Są oddalone o miliony świetlnych lat
Gdy sądzisz, że mówisz jedynie do siebie
One słuchają i udzielają Ci niemych rad

Naprawdę wystarczy, byś doceniła ich moc
Spostrzegła jak ujmująco są piękne
Dadzą Ci wtedy wskazówki, lecz wcale nie wprost
Wskazówki dadzą Ci mętne

Lecz... zaraz, gdy skończy się noc
Zrozumiesz, że choć kochałaś je tak namiętnie
Jedynym co naprawdę potrafią
To migotać do siebie bezczelnie

Pamiętaj więc, to Ty określasz kierunek
Jesteś kowalem swojego życia
Własnemu sumieniu składasz meldunek
A gwiazdy twych brudów nie podejmą się zmycia

Koleżance w dniu 17-tch urodzin. Z nadzieją, abyś przyjęła tą myśl, jako dobrą monetę, która będzie Ci towarzyszyć przez całe życie :)

Każdy ma prawo do swobodnego marnowania sobie życia. Pod warunkiem tylko, że nie marnuje tym samym życia innych.

Gdy ktoś częstuje Cie bezinteresownym szczęściem, sprawdź trzy razy, czy nie jest ono zatrute.