Jestem zaledwie
kwiatem nasturcji na deszczu

jedynie niemym spojrzeniem
w dal

tylko drobnym kamyczkiem
w kieszeni dziurawej
jestem

zapachem szarlotki
kolorem czereśniowych ust
smakiem soku z pomarańczy
i brakiem zagubionej rękawiczki

jestem tylko

a dla Ciebie
całym światem

Wyjdę dziś do świata
tylko po to
by świat przyszedł do mnie
na kawę

Umknę chwili
z zaskoczenia troszkę
by trwać sam na sam
z nieskończonością

I choć to tak proste
to zdobędę się na trud
by niespodziewanie zawitać
poza granice uniesienia dłoni

A potem schowana
na widoku
ucieknę znów
w muśnięcia włosów
i szelest palców
u stóp
własnej rzeczywistości

Żyj pięknie
i zanim zaistnieje jutro
zapomnij o wczoraj

zapomnij, że kiedyś nie kochałeś
i pokochaj mnie
calutką
mimo, że kawę piję z miodem
pokochaj mnie nie tylko wierszem
poematem szaleńca
umierającego w każdej strofie
w tęsknotach za przemijanym

trwaj przy mnie
tylko teraz
jakby następnej chwili miało nie być
jakbyśmy co dzień na łożu śmierci składali nasze sny
jakbyśmy nigdy nie znali żalu
za grzechy

W puszystości mchu
uwić delikatność motyla
i niczym diadem we włosy wpiąć
a motylkową grację
zawiesić w złotym talizmanie

Z eleganckiego spojrzenia
słać ciepło słońca
i w wykwintnych dotykach
filiżanki
zawierać piękno wszystkich uniesień
i upadków
serca

wypierane u płci „pięknej”
upragnione
lub niezauważone
piękno prawdziwych dam

Zaśnij dziś
a zatańczę pod Twoimi powiekami
płomiennie
zwiewnie
delikatnie rozpalę
Twój uśmiech

Zaśnij dziś
a zapomną o nas gwiezdne pyły
zapomną nieopisane jeszcze firmamenty wspomnień
i narodzimy wspólne marzenia
o cudzie

Zaśnijmy razem
choć tysiące dłoni dalej
złączmy swoje usta
przytulone jedynie do poduszek

Zaśnijmy
bez konieczności pobudki
poza największym z moich koszmarów
poza myślą, że nigdy
nie istnieliśmy

Wychodząc z Twojej komnaty
zapomniałam kilku
słów
gestów
i na parapecie została garść
dotyków
wymieszana z uśmiechami
a resztki zapachu mojego szamponu
snuły się gdzieniegdzie wśród pościeli
nie uprzątnąłeś tego jeszcze
a już Ona [...]

Wyrwę z głowy
włosy
myśli
że to po coś wszystko jest
te złudne
zaprowadziły
tylko do zmarnowania
kilku drzew kartek
i atramentu
zgniotę wszystko
wyrzucę po kolei za okno [...]

Szaleństwo
za mną
w rytmie gitarowych szarpań strun
wariactwa powiadasz
ciekawa
nie powiem
ta perspektywa
a moja tak
zawyczajnoprozaiczna
i nieznacząca
wiele [...]

Zrodzona z cierpienia
stoję twardo
przy gruncie szorstkim
twardym
ukształtowana w łonie
matki miękkiej
ciepłej
ukształtowana przez ból
zimniejsza niż kiedykolwiek
stoję
przyodziana w korale [...]

Wpadam bez sił
dniem
zwykłym wtorkiem czy tam
środą
umęczona
w puch mgieł nocnych
za linią horyzontu ukryty
wpadam lekko
delikatnie mnie łapiesz
dzięki czemu nie rozbijam
się znów o kamienie [...]

Leżałam na brzuchu
pamiętasz?
rozmawialiśmy szeptem
pamiętasz o czym?
i o czym rozmyślał twój wzrok
zagubiony w wędrówkach
po dreszczach mojej skóry
każda myśl niedokończona
którą scałowałeś
każdy szept urwany w pół słowa
uciekł mi do Twoich ust
co chciałam powiedzieć?
nie chciałeś słyszeć
wtedy
liczył się tylko taniec

umknęła nam ta chwila
ta myśl
to źle?

Śmieszno mi
bez powodu?
nie
wstaję pierwsza z trawy
zbieram rozrzucone kredki
pastele
którymi pokolorowaliśmy
oniryczne dni

i udam
niezauważenie braku w garści [...]

ludzie ze
świrowali dziś
na punkcie czekoladek
przesłodzonych
bukietów
rozmalowanych we
wszystkie strony
wyszywanych misiów
trochę
zbyt pluszowych
wiem, nienawidzisz [...]

Do mej krainy
sielankowej Morfeusza
zakrada się
cichuteńko
na paluszkach
zapach słodki
kawy
ulubiena woń
rozchyla
delikatnie
me rozespane powieki [...]

Samotna
a przecież tak
blisko
muzyką
uspokajam niepokój
rytmiczny głos
śpiewa
jednostajną pieśń życia
jesteś
tak blisko tak
zimny [...]