Nielot zwany miłością
Umościłeś posłanie w moim sercu,
tak na tymczas,
teraz parzysz mi skórę, a ja
żałuję za grzechy twoje
Mały rachunek za wielką miłość spłaca się całe życie.
Kochasz za nic, nienawidzisz za wszystko.
Jeśli będziesz chciał odejść, nie zatrzymam Cię, tak jak nie da się zatrzymać odchodzącej młodości. Nie zatrzymam, ale odprowadzę tęskniącym wzrokiem do miejsc, w których byłeś mój.
Jakże łatwo jest skrzywić najprostsze uczucia , tym samym przegrać marzenia .
Nic nie warte kocham
Ukrywam ból
w cierpkim słowie
fantazja leczy rany
wiatr wieje w różne strony
szasta myślą
przynosisz mi róże
niepotrzebne nikomu
nieprzespaną nocą
niezmiennie ciebie kocham
i nie wiem za co
W związku ludzie powinni na tyle się dopasować, żeby zbytnio od siebie nie odstawać.
Rozpamiętuję wciąż na nowo niepowtarzalność ulotnych chwil szczęścia, twoje oczy jak iskry wpijały się we mnie. Moje źrenice jak lusterka odbijały radość spragnionych rąk, a wewnętrzne oczy broniły przed gorącem twoich warg. Roziskrzyłeś się we mnie, dlatego chcę płonąć. Płonąć wciąż na nowo, z tobą.
Nigdy nie zrozumiesz, czego pragnie kobieta, jeśli pomijasz świat wierności. I bzdurnie zakładasz, że to zwykła zazdrość. Nie kochany, to poczucie bezpieczeństwa i zaufania. Nie ma trwalszych fundamentów szczęśliwego domu.
Każda łza powinna znaleźć swoje miejsce, dopiero wtedy nabiera znaczenia.
Rozszarpuję w sobie codzienność, jakbym chciała być wieczna, już nie koi ran największy ból, zadawany sobie po trochu życiem. Szukam nadaremnie sposobu na uśmiech, wykręcam łzy do sucha, a potem zasypiam w twoich ramionach z myślą, ja głupia.
Czasem stawiamy ludzi na drugim miejscu, choć zasługują na więcej.
Więcej, niż my.
Co zapisano emocją, można przekreślić jednym przeciągnięciem ołówka,
lecz odcisk dłoni zostanie, jak pieczęć czasu, złamana.
Przerażające są twarze rozgoryczonych ludzi,
którzy myślą, że dźwigają cały świat na ramionach.
Mogłabym grzebać w ziemi gołymi rękami, a potem śmiać się do utraty tchu ze swoich brudnych rąk, gdybym tylko znalazła kawałek siebie.
Nie płacz Ewcia
Autor
• 2017-04-26, godz. 22:54
• 2017-04-26, godz. 22:53
• 2017-04-26, godz. 22:52
• 2016-12-28, godz. 22:35
• 2016-12-19, godz. 18:17
• 2016-12-19, godz. 4:15
• 2016-12-19, godz. 0:07
• 2016-12-18, godz. 23:14
• 2016-12-18, godz. 23:10
• 2016-12-18, godz. 23:06
Mocny, fajny :)