Droga z Tobą - to nie są żadne wyścigi, nie biegnę po złoto, ani po srebro, ani po brąz...
Nie biegnę...Idę, a czasem stoję w miejscu...Nie rozumiem i nie wiem...Każdy taki przystanek, jest drogą...
Brać udział w tych zawodach - to metafora?
Prawda? Jesteś o wiele głębiej...To znaczy, że tam, gdzie jeszcze prościej?
(to znaczy trudniej...?)
Zatem chodźmy...
...
Wschodzące Słońce...Witaj...

"Jeśli chcesz naprawić świat, to idź do domu i kochaj swoją rodzinę” – mówiła św. Matka Teresa z Kalkuty

Od inspiracji zależy - powodzenie...
Cóż to za inspiracja, która jest tylko emocjonalnym natchnieniem - jest poetyzowaniem, bajdurzeniem...

Prawda (inspiracja) - chociaż tak trudna do przyjęcia - trwa...(wiecznie...)
...
Ty jesteś drogą i prawdą i życiem

Wschodzące Słońce...Witaj...
"Jak jest słoneczko i jest ciepło - to jest raj...
I jeszcze zieleń" (słowa Pani Eugeni...)
...
Kolejny towarzysz mojej codziennej podróży to młody mężczyzna...Rzuca się w oczy...
Codziennie ubrany w marynarkę i eleganckie spodnie, w koszulę do której zawsze przypięta jest muszka.Codziennie nosi ze sobą klasyczną parasolkę na której często się wspiera i dużą czarną skórzaną torbę.
Pomyślałam sobie, że brakuje tylko melonika i wczoraj pojawił się na jego głowie melonik - dopełnienie całości...
Niesamowite...Tak bardzo "odmienny" i nie z "tego świata" człowiek...
Widzę jak ludzie mu się przyglądają i komentują, śmiejąc się przy tym, nawet kiedy stoimy razem na przejściu i czekamy na zielone światło, widzę jak ludzie w zatrzymujących się samochodach wskazują na mężczyznę i komentują jego wygląd...
...
Jesteś, który jesteś...
(To na pewno jest ktoś wyjątkowy...)

Dopóki człowiek nie doświadczy - teoretyzuje...

Pokora, to zderzenie się z czymś, co mnie przerasta...Doświadczając swojej małości, odkrywam swoją dziecięcość, bezbronność wobec niemocy i "zależność" od Ciebie - Taty - Boga - Miłości...
Biorę oddech, droga z Tobą - to kolejny krok...
(po szczeblach moich wad i niedoskonałości)
...
Najpierw umacniasz, a zaraz potem pokazujesz, że jeżeli chcę, możemy pójść dalej... Gdzie?
Tego jak zwykle nie wiem...
...
Ty jesteś drogą i prawdą i życiem...

Boże dzieci - to my (wszyscy)
...
Jesteś, który jesteś...

Codzienność - może być modlitwą bez słów...
...
Jesteś, który jesteś

"Odejście od zła jest miłe Panu"
Dobroć, to także przypominanie...
...
Więc przypominaj mi jak najczęściej, niech Słowa Twoje wyścielą moje serce...

"Wszyscy oni trwali jednomyślnie na modlitwie razem z niewiastami, z Maryją, Matką Jezusa, i z braćmi Jego"
...
Wschodzące Słońce...Jesteśmy w drodze...

Sercem i Duchem...

Wierzyć? A cóż to znaczy?
Nie wiem, tak zwyczajnie nie wiem - jak to wytłumaczyć...
A jakiś obraz? Hmmm...
W wysokim lesie, na samym dnie, tuż przy runie, wznosi się mały zawilec, spogląda w niebo i wie, że nie dosięgnie tych drzew - ich koron, a co dopiero się wznieść - jeszcze wyżej...
Mały zawilec wie.rzy, że zarówno on, jak i korony drzew, mają swoje miejsce w tym niebie...

Sercem i Duchem...

Wolność - to oddać serce Jezusowi...
Oddać - to odzyskać czucie prawdy, czucie jasności, czucie dobra i czucie zła...
Oddać serce Jezusowi, to wypisanie się
z sekty "ja"
Oddać serce Jezusowi - to trudno opisać...
To wciąż w pewnym schemacie zalatuje dewocją...
Trudno opisać prostotę...Trudno opisać prostotę...Najtrudniej jest żyć "zwyczajnie" prosto (dobrze...)

Jesteś, który jesteś...

Wschodzące Słońce, przebywanie z Tobą otwiera mi oczy, a tak naprawdę serce...
Lubię, kiedy mi podpowiadasz, że (mimo różnych niepokojów), jestem w bezpiecznym miejscu...
( w Twoim Panie Jezu sercu...)

"Słowo Twoje jest prawdą"

Wschodzące Słońce
wstał
nowy dzień
i człowiek też...
...
Jesteś, który jesteś :)

(Prostota - umiłowana droga serca, najtrudniejsza z dróg...)

Nie moje chcenie, nie moje nucenie, nie moje pisanie, nie moje - zabierz to, co nie Twoje...
A Twoje - niech niesie się w świat...
Tam gdzie Ciebie brak...Niech imię Twoje, rozgrzewa serca, niech się wylewa...

Jeshua - Zbawiciel Pan...
(Przyjaciel, Brat...)