Maj, to piękny miesiąc. Niebo coraz częściej bezchmurne, słońce ogrzewa ciepłymi promieniami. Sama przyroda sprawiała, że Amelia zmieniła nastawienie do rzeczywistości. 4 miesiące sprawiły, że jej znajomość z Ksawerym miała charakter coraz bardziej zaopatrzony w namiętność. W osobistym kalendarzu nastolatki każdego weekendu widoczny był napis: POLANA. Dlaczego było to dla niej tak ważne? W wolnym czasie przyjaciele wybierali się rowerami w głąb lasu. Świeże powietrze dawało im poczucie wolności. Zielony pagórek z widokiem na małe stawy był dla nich oazą spokoju. Wspólne żarty, oglądanie rodzinnych fotografii, zajadanie się bananami, które Amelia tak bardzo uwielbiała, przybliżało ich ku namiętności.
Czasem zaptrzeni w dal milczeli. Pewnego dnia dziewczyna przerwała ciszę, mówiąc:
- Ufam ci. To wróciło. Ufam ci na nowo w pełni.
Młodzieniec poczuł ulgę. Tak bardzo tego pragnął. Przysunąwszy się do swej naukochańszej przyjaciółki, spojrzał na nią z czułością i przysunął jej usta do swoich.
Wówczas tej małej kobiecie serce płakało ze wzruszenia.