Wszystko jest właściwe i postępuje najlepiej
Czy ciągle się mylę i błąd zasłaniam błędem?
Bez przerwy wciąż myślę i szukam gdzie sens
Czy tylko się niosę na fali wrażeń, jak sen?
Chyba potrafię uczciwie i wiem kim jestem
Czy myśli parszywe to najszczersze emocje?

niebo, chmury, wiatr i słońce,
twe ciało wilgocią błyszczące
i biała prześwitująca bielizna
to sen czy jesteś rzeczywista?
twój smak pamiętają me usta
i nadal odbijasz się w lustrach
wszystko wokół pachnie tobą
watpliwość ulega tylu bodźcom
pulsujesz we mnie jak narkotyk
drżę, kiedy patrzę ci w oczy
i choć jesteś jak trijodek azotu
to jestem pewny, że chcę znowu

Czekacie na wiosnę?
ja mam ją cały rok
nie musi nic rosnąć
by zapach przenikał nos.

Wystarczy wyjść na ulice
i nabrać trochę powietrza
każde Kobiecie lica
emanują smakiem piękna.

Tysiące słodkich kwiatów
wypełniają ulice miasta
skradzione z różnych światów
kolorują szarość dnia.

Kocham każdy dzień
spędzony w tym ogrodzie
bezczelnie oddycham pięknem
rozmyślając o powrocie.

Staram się pielęgnować
te odwodnione kwiaty
często wręczając prawdziwe
czasem z papieru, origami.

Czuję taką potrzebę
nieegzekwowany obowiązek
by każdą smutną Kobietę
obdarować uśmiechem, czymkolwiek.

Nie oczekuję nic w zamian
lecz zwykle coś dostaję
Twój naturalny zapach
- taką nieświadomą zapłatę.

I nie mówię o perfumach
one przyprawiają o awersje
to w ciałach i sercach
ukryte są Wasze esencje!

Kto mnie potrzebuje
Procz smierci u kresu?
Czy duzo oczekuje
Proszac skuchaj Przyjacielu?
Nie potrzebuje pomocy
Potrzebuje tylko uwagi
Przypomnij kto po nocy
Dzwonil dodajac Ci odwagi?
Zawsze byles wyzej
W dylemacie Ja - Ty
Dawalem szczery usmiech
Ratowalem Twoje sny!
A dzis, kim jestem?
Byles moim tlenem
Teraz ja to powietrze
Krzycze? Nie, to bezdech.
To nie rozliczenie
Niczego juz nie chce
Kiedys bylem zawsze
Juz nie. Nawet jesli zechcesz.