najpierw
znienawidź

zerwij stereotypowe odzienie
- gdy nagość zobaczysz
ubieraj w słowa

wtedy
nie będziesz umiał żyć
- poza mną

nie mogę cię pragnąć
tak mocno

dopiero przymierzasz sukienkę
zima płaszczem powiewa
spaceruje z mrozem pod rękę
a ty
burzą kwiatów wybuchnąć jeszcze
nie możesz

złoty środek zażywam
i nie wiem
- czy oprze się tobie

***
otwierasz mnie w słowach
w kolorze fiołków
bieli przebiśniegów
kołyszesz rytmem barw
codzienności

ulegam
zatapiam się w zapachu

- co może być piękniejsze
od muśnięcia
wiosny

zimne dni
zimne noce
i twoje spojrzenie - które
iskrą rozpala nadzieję
w kominku

czy można tęsknić
bardziej
niż dzisiaj

bo dzisiaj tak bardzo
- bardziej niż
wczoraj

na rąbku filiżanki
zostawiła siebie

linie papilarne
ślad szminki
i zapach
- kobiety

na nic przestrogi
nie posłuchasz - polecisz

zachwyt roztopi możliwości

spadniesz
zapisaną w dziejach chwilą
w której nowy Ikar
poderwie skrzydła
do lotu

niebo błękit rozciąga
w trawie przysiadła sześciokropka biedronka
dreszcze w sercach kwiatów umieściłam

- czy już o tym mówiłam

przebij dno
współczesnego wiadra

przebij
nie obawiaj się

pozostanie osad na obrzeżach
i jedna kropla
prawdy

mów do mnie kwiatem
nieprzerwanie

stokrotką
nasturcją
tulipanem
goździkiem
konwalią
zmysłowym storczykiem
fiołkiem na wiosnę
bratkiem
słonecznikiem
- kilka piwonii daj do bukietu

niedoskonałość - różą
otul

dziewczyna
na łące kwiaty zbierała

zapach wzruszenia
wokół wiatr roznosił
tulił
zmysłową kruchość istnienia
dotykał i pieścił rąbek
- sukienki

rozpływasz się w mojej duszy
podniebienie pieścisz
subtelnie
usta w rozkosz zamieniasz
- czekolado

na skrawkach papieru
wyblakłych bibułkach
na kolanie w autobusie
(jadącym wolniej niż myśli)

zbierasz je
a po latach zastanawiasz
- czy znaczą to samo

może czas
pokrył je kurzem zapomnienia
może teraźniejszość wytarła
znaczenia
i ubrała w kostium
- klauna

ding dong
stuk puk
i wpada w rytm

dzyń dzyń
podobny dźwięk
podobny puls

szast szast
i nagle
wchodzi w trans

by innym być
- bez szans
bez szans

jest taki czas
gdzie ty gdzie ja - rozkwita kwiat
i chwila ta
już słychać głos - to chyba kos
melodia brzmi
a ja i ty
dłoń szuka dłoni
muśnięcie warg
już skroń przy skroni
choć liście drżą
i ciszą swą namiętność chcą
- poskromić