Gdy otworzyłeś oczy kolejny raz
Nowy dzień Nowa seria zdarzeń
Jesteś znów taki sam
Następna runda w pogoni zdarzeń.

I te twarze w których ciągły ból
Przenika myśli dobre Gubi prawdę.
Te chwile gdy brakowało sił
Kiedy nasza wiara upadała.

Uwierz wreszcie w to co chcesz
Bądź wolny i domagaj się bardziej
Tych rzeczy o których marzysz
Tylko Bóg wie co jutro się zdarzy.

I te twarze w których ciągły ból
Przenika myśli dobre Gubi prawdę.
Te noce gdy brakowało sił
Kiedy nasza wiara upadała.

Czas toczy się nie ubłaganie
Kolejny nowy dzień
Kolejna seria wrażeń
Nocny krzyk cichy szmer
Budzą mnie przez prawdę w każdy dzień.

I te twarze w których ciągły ból
Przenika myśli dobre Gubi prawdę.
Te chwile gdy brakowało sił
Kiedy nasza wiara upadała.

Nasze myśli ranią bardziej niż nóż
Nie wierzymy w wypowiedziane
przez nas słowa.
Czas to zmienić !
Właśnie teraz już !
Teraz Już !

Tyle spraw nas dziwi
Tyle rzeczy zachwyca...
Ile w nas jest jutra?
Co zrobimy dzisiaj?

Ile wykrzyczano słów?
A ile krzyku wypowiedziano?
Czy dużo ludzi kochało?
Ile o miłości zapomniało?

Jedni ludzie dla nas umierają
Innych znów poznajemy
Czasem najbardziej pragniemy
Rzeczy, których nigdy nie dostaniemy...