Rozdarcie ze strachem o jutro, kiedy minią?
Może wcale, Boże nie pozwól mi tak myśleć.
Tyle złego mnie spotkało, cóż może się stać jeszcze?
Nie chce wiedzieć Boże mój nie wytrzymam tego już.
Moje serce już nie raz rozrywało, ale teraz leży jak rozbity kryształ.
Co mam robić Boże mój, czy do Ciebie mam już pójść?
Zawsze chciałeś bym tu była, wiesz że ja to zmienić chciałam.
Nie chcę pragnąć tego życia, nie chce kochać, nie chce płakać,
Nie chcę Cię o łaski błagać.
Miałam tego jedynego chciałam modlić się za niego,
Jednak nóż mi w plecy wbijał i szyderczo śmiał się ze mnie.
Lecz go jeszcze nie zabiłam, nadal on tkwi we mnie.
Czy ten nóż do ręki chwycić? I rozedrzeć swoją duszę?
Tego nie wiem, wiedzieć nie chcę, bo czy ja naprawdę muszę?
Teraz jestem całkiem sama, mam problemów pełen dzban.
Czemu nie mam sił podźwignąć, tego co ten los mi dał?
Może tak już być musiało, że się moje życie zmienić miało.
Czy na dobre, czy na złe tego nie mów Boże mi,
Błagam trzymaj mnie przy sobie i nie wypuść nigdy Boże, kochaj mocno bo Ty możesz…..