Menu
Gildia Pióra na Patronite
Author's default background banner
Awatar autora

Lalalaaaj

Votes

Średnia 0 z 0 ocen

Średnia 0 z 0 ocen

null

Podsumowanie

Nazwa twórcy
Lalalaaaj
Data utworzenia konta
Utworzono 6 January 2014

15 wyświetleń tekstów autora

Zliczamy ilość wyświetleń

0 książek i 3 teksty

Kolekcjonujemy książki

0 obserwujących

Powiadamiamy o nowościach

Ostatnio dodane

Twórczość autora

Ostatnio dodane teksty przez naszego twórcę, Lalalaaaj.

Wszystkie teksty

Lalalaaaj

Lalalaaaj

4°C 6
Lalalaaaj

Lalalaaaj

4°C 9

Kiedy było już po wszystkim, wydało się jej, że bardziej zakochana była w jego idei, niż w nim samym. Kiedy było już po wszystkim, nie czuła mrówek na ciele i rozkosznej błogości. Było bezpiecznie i przyjemnie, ale nie elektryzująco. Nie wiedziała czy to dlatego, że to wszystko przytłoczyło ją natłokiem śmiałych spojrzeń i jeszcze śmielszych dłoni, czy po prostu wcale nie kochała go tak jak myślała, że kocha. A może kochała, tylko z zakochaniem miała problem?

Następnego dnia poczuła się gorzej. To nie była grypa. Była chora z innego powodu. Tym razem wspomnienie jego miękkich warg na swoich przyprawiały ją o fikołki w żołądku, a wspomnienie opuszek jego palców prześlizgujących się po odkrytych skrawkach jej skóry, powodowały zawroty głowy. Dalej nie umiała odpowiedzieć sobie na pytanie czy to tylko miłość, czy również zakochanie, ale wiedziała, że się bała. Bała się obojętności, braku wzajemności. Bała się odrzucenia i zapomnienia. Bała się tego co potrafił z nią zrobić i tego, że on domyśli się jak wiele może. Bo chociaż ona próbowała mu się oprzeć, to tę walkę zawsze przegrywała. Bała się tego, że on nigdy nie odwzajemni uczucia jakim go obdarzyła i że nigdy nie będzie dla niego wiele znaczyła. Bała się tego, że wkrótce staną się dla siebie tylko wspomnieniem lotnej, przelotnej blisko-dalekiej, skomplikowanej znajomości.....i jednocześnie bała się, że to się nigdy nie powtórzy.

Zeszyty