Był letni, przyjemny wieczór. Postanowił wyjść z domu, przespacerować się. Pewnym krokiem mijał kolejne ulice,
te ciemne i posępne, jak również te ruchliwe i pięknie oświetlone.
Zamyślonym wzrokiem spoglądał na mijanych przechodniów, na uśmiechnięte, rozbrykane dzieci, które jeszcze nie wiedzą co to strach, niepokój czy cierpienie, na wolno sunących, spokojnych starców, którzy już poznali smak nienawiści, wszechobecnego fałszu, niemocy i ludzkich słabości.
Z ulubioną muzyką na uszach, spoglądając w czyste, dalekie niebo rozmyślał o tym, jak będzie wyglądało jego życie.
Był nastolatkiem, cały świat stał przed nim otworem, lecz on nie zauważał wielu otwartych furtek. Wciąż czegoś poszukiwał, za czymś tęsknił, lecz życie pędziło swoją drogą, a on swoją. Przeczuwał, że życie wielu ludzi których mijał każdego dnia, przeleciało im przez palce.
Nie chciał, by jego życie było takie samo. Wiedział, że tylko od niego zależy jego los, i bał się tego. Bał się trudów, ciężarów, które przyjdzie mu dźwigać. Obawiał się swojej przyszłości, która czekała na niego za rogiem.
W sercu skrywał wszelkie pragnienia, wielkie plany na przyszłość i przysiągł sobie, że nieustannie będzie do nich dążył.
Doszedł do skraju miasta, zdjął słuchawki z uszu i właśnie wtedy ją zobaczył. Szła po drugiej stronie ulicy.
Ich zamyślone oczy spotkały się. Uśmiechnął się uroczo, i od tamtej chwili wiedział, że nie tylko od niego będzie zależał jego los.

Z mrugnięciem oka zniknęło światło
Z mrugnięciem oka wszystko się rozpadło
Jedna chwila i już Ciebie nie ma
Umarły z Tobą pragnienia

Szukam znaku na niebie
Z tęsknotą szukając Ciebie
Z braku Twego istnienia
Wkroczyłem na ścieżkę zwątpienia

Pragnę by wszystko wróciło
Ty, szczęście i wspólna miłość
Płacz spada w głuchą ciemność
Krzyk niemocy rozrywa bezsenność

Dopóki widzę Ciebie w snach
Dopóki czuję zapach Twój
Nie pogrzebie mnie piach
Przetrwam każdy trud

Wiem, że kiedyś spotkam Cię
Choć daleko jesteś dziś
Nigdy już nie poddam się
Razem będziemy lśnić

Spotkaliśmy się na rozstaju naszych złamanych dróg
Staliśmy się jednością poprzez nasze niespełnione marzenia
Stoimy tu razem wtuleni w milknące zapomnienie
Zostaniemy zapamiętani przez obserwujące nas gwiazdy
Spoglądamy z niegasnącą nadzieją w horyzont tajemniczej przyszłości
Czekamy na mrozie na chwile gorącego szczęścia

Złączeni nieszczęściem...

Ludzka łza - tak przenikniona wrażliwością
Ludzka łza - tak przesycona tęsknotą
Ludzka łza - tak przepełniona bólem
Ludzka łza - tak zapełniona smutkiem
Ludzka łza - to tylko jedna, ludzka łza...

Ludzka myśl - tak ogarnięta wyobraźnią
Ludzka myśl - nie sposób jej ogarnąć
Ludzka myśl - wszechobecna jak wiatr
Ludzka myśl - serca skarb
Ludzka myśl - to tylko krótka, ludzka myśl...

Ludzki los - tak nieodgadniony
Ludzki los - cierpieniem przepełniony
Ludzki los - walczy o chwile szczęścia
Ludzki los - dla wielu nie do pojęcia
Ludzki los - nasz jedyny, niepowtarzalny ludzki los...