kruk55

Dziewczyny, dziś się ośmielam
I do kwiaciarni zabieram,
Gdzie pośród barw, pośród woni
Śmiało mdlejcie na mej dłoni.

A jeśli Ciebie już odnajdę
Dryfując marzeniem w przestworzach,
Szukając w deszczu kropli każdej,
To... rękę mi podasz?

Z uśmiechem do Ciebie podejdę
Na naszych niebotycznych drogach.
Nie widziałaś mnie nigdy pierwej,
To... jak mnie rozpoznasz?

Gdy zamknę w ramionach me szczęście
I ujrzę siebie w Twoich oczach,
jeśli tęcza, nad nami będzie
To... mogę Cię kochać?

Już wiem co mam na końcu języka...
Odkładam dziś, na potem, to słowo.
Lepiej niech teraz, warg mych dotyka,
Aż dojrzeje, nim trafi do kogoś.

Jakie to słowo na końcu języka
Drży niby róża na wonnym wietrze?
I jakie nuty lgną do tych warg,
Które porusza serca muzyka?

Szukam tego jednego słowa, [...]

Niech na nią popatrzę...
Z dwoma jeziorami w oczach,
Usiadła – obok na ławce,
Prześliczna Blondwłosa.

Choć jestem nieśmiały
Spojrzałem na nią z ukosa.
Już od ziemi oderwany
Wciąż bujam w obłokach.

Wzrok, jakże zdumiony
Odczytał zgon świeczki.
Mrok nieprzenikniony
Dotykiem już pieści.

Chłód przeniknął serce.
O ironio losu,
Bratać się... rad wielce
Z otchłanią kosmosu.

Niewzruszone głazy
Wymową milczenia.
Myśli brną bez skazy,
Bez ograniczenia.

W bezmiarze przestrzeni
Tkwię tu sam, na wieki.
Wciąż czuję puls ziemi
Choć zamknę powieki.

Pogrążony w ciszę,
W tęsknoty moc wierzę,
Że jeszcze usłyszę
Echo słów w eterze.

'śmierć wierszoklety'
wypadło pióro z ręki
i koniec męki

Przyszła do mnie bosa
ubrana jedynie
w dym od papierosa.
Kocham ją intymnie.

Pozwolisz, aby twój cień
z moim cieniem spotkał się...?
Na wieczór umówmy ich,
najlepiej od razu - dziś.

Bądźmy wyrozumiali,
gdy obok będą stali
i gdy będą nieśmiali.

Mam chęć tobie
łasić się do nóg
słowami.

W każdej dobie
twój przekraczać próg
stopami.

Szeptem powiem
znoszę ciężar słów
latami.

Niech się dowiem
czy ta miłość już
za nami?

Jest tyle piękna na ziemi,
Tuż obok nas, całkiem blisko.
Czasem dostrzec nie umiemy
Lub nienawidzimy wszystko.

No, dalej... otwórzmy oczy
I słuchajmy głosu serca.
Śnijmy o tym raju w nocy,
W dzień, nauczmy się go czerpać.

Serce każdego człowieka
Skarby nosi nieprzebrane.
Dobrych uczuć płynie rzeka,
Tylko gdzie są skierowane?

Zgubić się i znaleźć...
lubię tak, gdzieś w rowach
linii papilarnych
na Twych ciepłych dłoniach.

Miewam czasami taką chwilę,
Gdy zastanawiam się nad życiem.
Spoglądam wstecz – niezmiennie widzę...
Morze posrebrzane księżycem.

Jak dzieciństwo szczęściem spowite,
Gwiazdy wśród fal tańczą płomykiem.
Inaczej w mych oczach odbite...
Morze posrebrzane księżycem.

Nad mą głową – niebo błękitne,
W dzień, smagane tęczowym biczem.
Wciąż w moim śnie mieni się ślicznie...
Morze posrebrzane księżycem.

Chciałbym kiedyś spotkać o świcie,
Nie miałbym więcej żadnych życzeń
W czyichś oczach, dla mnie ukryte...
Morze posrebrzane księżycem.

układa skórę na twarzy
mimo narosłego bólu
wydobywa na wierzch uśmiech

już gotowa do wyjścia
chwyta wnuczka za rączkę
by poszaleć w pobliskim parku

Smuga mroku oplata,
Szczelnie zaciska pętlę,
Mackami już osacza
Zajętą światłem przestrzeń.

Noc w upiornej swej masce
Tuszuje blade cienie
Co zapadły w niełasce,
Odeszły w nieistnienie.

Bez księżyca - noc czarna
Przytłacza tlen do ziemi.
Już przygasła latarnia,
Mroczna do swych korzeni.

Swoim zmysłom nie wierzę,
W czeluści, czy w otchłani,
Szukając światła - biegnę
Pomiędzy żywiołami.