Mroczne
Czarne
Kryjące tajemnicę
Zwiastujące zło, lek, rozpacz – są na świecie
Wielkie, gęste, zaciskające się jak sidła
Wiszą w powietrzu, wyciągając swe potworne macki
Czają się, by w chwili słabości
Dopaść
I zaślepić swym ciemno-czarnym blaskiem
Potężne chłodem swoim, enigmą, sekretem
Czekają w ukryciu, aż ofiara bezbronna w ich sieć wpadnie
W zasadzkę
Pewne swej wielkości zmory,
Demoniczną brzydotą w cudowną mgłę przyodziane
Upiorne w swej krasie mętnej,
Nieprzejrzystej, zamglonej niejasności
Trwają.
Cienie

Kochać Cię, jest jak tańczyć bez muzyki
Kochać Cię, jest jak śpiewać acapella
Kochać Cię, jest jak oddychać bez powietrza
Kochać Cię, jest jak żyć bez tlenu

Pozwalam Ci mówić
Bo mi zawsze przerywano

Słucham Cię
Bo mnie nigdy nie słuchano

Rozumiem Cię
Bo nigdy nie byłam rozumiana

Wspieram Cię
Bo nigdy nie byłam wspierana

Jestem obok
Bo wiem, jak to jest nie mieć nikogo,
kto po prostu będzie

Uśmiecham się do Ciebie
Bo wiem, jaką siłę daje uśmiech
w tym świata obłędzie

Płaczę z Tobą
Bo wiem jak to jest płakać samemu

Patrzę Ci głęboko w oczy
Bo wiem jak bliskie to sercu Twemu

Akceptuję Cię takim
Jakimś jest

Kocham Cię
Bo nikt nigdy nie pokochał mnie