Menu
Gildia Pióra na Patronite
Author's default background banner
Awatar autora

jachcenajamajce

Votes

Średnia 0 z 0 ocen

Średnia 0 z 0 ocen

null

Podsumowanie

Nazwa twórcy
jachcenajamajce
Data utworzenia konta
Utworzono 4 May 2012

3204 wyświetlenia tekstów autora

Zliczamy ilość wyświetleń

0 książek i 13 tekstów

Kolekcjonujemy książki

0 obserwujących

Powiadamiamy o nowościach

Ostatnio dodane

Twórczość autora

Ostatnio dodane teksty przez naszego twórcę, jachcenajamajce.

Wszystkie teksty

jachcenajamajce

jachcenajamajce

11,5°C 320
jachcenajamajce

jachcenajamajce

11,5°C 9
Amira

18 January 2014, 23:43

A jeśli nie mają?

jachcenajamajce

jachcenajamajce

0°C 19

Przedawkowana rzeczywistość - dwa kroki od piekła

Nie lubię nocy. Boję się nocy. Wtedy wszystkie nieokiełznane myśli nabierają ostrości, wwiercając się w umysł. Myśli, z którymi nie mam odwagi zmierzyć się za dnia, myśli, które celowo i całkiem świadomie odkładam na bok pod przykrywką bzdurnych powinności, nieważnych i zadziwiających w swej prostocie obowiązków. Zapada zmrok. Jestem całkiem naga. Już bez przykrywki. Muszę toczyć bój z myślami, z którymi tak naprawdę boję się zmierzyć.
Może to dlatego zawsze spotykam się z Adrianem o zmierzchu? Tak, o zmierzchu, bo łatwiej znieść tę nicość, pustkę dnia codziennego, którą wypełnia przytłaczający nadmiar myśli.
Ale teraz Adriana nie ma.
Obracam się gwałtownie na drugi bok, opatulam szczelniej kołdrą. Przyciskam powieki, niemalże boleśnie, chcąc przyspieszyć w ten sposób sen. Sen, który nie nadchodzi. Nie zamierza nadejść.
Próbuję przechytrzyć własny umysł, skupiam się na przyjemnych sprawach. Układam plan dnia na jutro, chcę dostrzec pozytywy. Wymuszony uśmiech. Pozytywów zadziwiająco mało. Mniej. Najmniej. Męczące myśli nabrały na sile, przytłaczają mnie. Boli. O ile ból fizyczny można znieść lub dać mu się wykończyć od razu, na miejscu, o tyle ból psychiczny ma to do siebie, że zabija Cię po kawałeczku, każdego dnia trochę. Jest nie do zniesienia, a jednocześnie nie do zignorowania.
Przyciskam mocniej twarz do poduszki, podkulam kolana. Czekam na błogi sen, który byłby wybawieniem. I który nie nadchodzi.

C.D.N

Zeszyty

Gildia Pióra
jachcenajamajce

Ostatnia aktywność