Słoneczko ty moje kochane
ja ciebie powitam z rana
wraz z pierwszym pianiem koguta

Już zachodzisz za górkę słoneczko
w parnym czerwcowym powietrzu
nad samym brzegiem ruczaju

Smutne masz oczy słoneczko
nie mrugasz już do mnie
-półokręgiem [...]

Ruszyły Szare Szeregi
z serc dzieci Warszawy
uwiły wianek

U stóp ukochanej Ojczyzny
złożyły go na szali historii
sączy się gorycz stuleci
na szaniec rzucone marzenia

Zatrzymana wskazówka zegara
zgwałcona wola szeregów
słowa zapisze kronikarz
wspomnieniom czas się pokłoni

Zaśpiewa refren piosenka
cokoły staną na straży

A słoneczko juz trzeci dzień
zachód przede mną ukrywa
odbijając swoja tarczę
od sklepienia nieba

Chmurne czoło pomarszczyły
pierzaste obłoki -wypuszczając
wyblaknięte pąsy spod swej okowy

Brzózka liście malowała
odcieniami brązu-lecz jej wena
razem z ochrą ów pędzel zabrała
i brzózka jest nadal zielona

A tu zbliża się wirująca
baletka jesieni
złoty promyk

A ponieważ jestem hobbistką
nie grozi mi wypalenie w zawodzie
a że także jestem filatelistką
to i znaczki historii zachowam
nawet te -połamane opluwane
obrzucane oszczerstwami
erotomana tulipana z klatki
oddechowej na Parkowej

A klon rozłożysty wiotki
w lessowym wąwozie
pomalował listki
karmazynowym pięknem
zżółknięte przywiędnięte
u boku zapłakanej bajki
delikatnie dotykając farbą
łososiowatej blaszki
ubranej w paletę barwną
ucztujących oczu
refleksyjnej kołysanki
dedykowanej Bożence

A kiedy wspomnieniem dotykam
tamtej wąskiej znajomej ścieżki
wtedy serce mi zaczyna łopotać
niczym listek na wietrze

Wtedy chwytem powietrze
i płynę już tylko płynę
z rozpostartymi myślami
na łonie falującej otomany

Do wspomnień beztroski
do zapachu bzu za zakrętem
do samotnej panny czeremchy
do rozkwitającego kaczeńca

Niczym łódka błądząca
na ramieniu obiektywu

Ze snu głębokiego o nagim akcie
budzą się powoli nie moje akacje
obsypując wiosenną zielenią
wiotkość weny ulotnej

Na ich tle rudy modrzew
przywdział szmaragdowy podtekst
nieopodal uklękła rozłożysta leszczyna
na stokrotkowej łączce

Odmawiająca w skupieniu drobniutkie
deszczowe paciorki słodkich majowych kropli
cichutko spadających w objęcia wspomnień
za Ojczyzną tęskniących -bezdomnych

Tam dom Twój gdzie serce Twoje
tutaj jest już tylko czerwono i tak obco
Witają nas puste spojrzenia
i te skradzione kromki chleba
odpuszczone jak i my odpuszczamy
za kotarą przyzwolenia
w milczeniu-na zawsze

Rzepak pachnie polną ścieżką
kolczastym zielonym jałowcem
wydeptanym na miedzy
niewidocznym przejściem
beztroskim dzieciństwem
wysoką zieloną sosną

Strachem na wróble
oczekiwaniem podniebnym
wspomnieniem matur
kwiatem kasztanowca

Rzepak pachnie wiosną
śpiewem ptaków
rozkwitającą czeremchą
popatrz i my tam jesteśmy

Latem aksamitne niebo
tarczą słońca żegnało wieczory
na miedzy pachniał po płomyk
a z nim wykoszone zboże

W cieniu ciszy migotał wianek
uwity z kwiatów z powoi
kiedy tarczę ukrywało wzgórze
niebo płaszcz z krynoliny
zarzucało na jej ramiona

A obłoki ubierało w atłasy
ostatnim tarczy oddechem -promykiem
w koronkowym dotyku
zachodni horyzont zasypiał
na aksamitnej otomanie

Kiedy krecik ci czapkuje
wiesz już dobrze co on knuje
stary krecik wyliniały
z młodym kretem zadufanym

Nie potrafi wierszy tworzyć
tylko dziury wiercić woli
stary krecik wyliniały
młody krecik zadufany

Pod Adama się podszywa [...]

Smutny jest żywot akacji
gdy zimą targane są wiatrem
odarte z szaty nadziei
ponurą nocą dniem białym

Łzami je chmury obmyją
w tej matni szarej niczyjej
ikoną wspomnień i tęsknot
pisząc po niebie bezkresnym

Tam liście będą ich trenem [...]

Kalina czerwienią
maluje pejzaże
dorodne paciorki
jary oplatają

Na skoszonym polu
jesień zerka z boku
na próg lata z niebem
słoneczko w obłoku

Niebo jeszcze wodzi [...]

Hej ty kaczor oddaj księżyc
bo ci pełnię skradnie pielgrzym
I do pieca wrzuci

pyszną pieczeń ogień skusi
z przypieczoną skórką

Skradłeś kwartę nów zaprzęgłeś
w chmurach kryjesz odblask
oddaj księżyc sknero jedna
bo się wkurzę bardzo [...]

Łzy brata Wawrzyńca
spadną z nieboskłonu
oświetlą nam ciemność
spełnią też życzenia

Krwawy księżyc krąży
po sierpniowym niebie
na buku czas tęskni
o tym co minęło

Jesień puka głośno [...]