W prostym równaniu zawsze wychodzi - kobieta jest najmocniejszym narkotykiem; przeważnie mamy po nim dobre fazy, czasem złe, koniec końców, rzadko - fatalne. Co i tak nie szatkuje faktu - że to najlepszy legalny i prozdrowotny narkotyk świata!

Wizerunek, to z czym wychodzimy do świata, za czym zamykamy stare, skrzypiące oddrzwia domu - co pochopnie nakładamy tylko po to, by w jakimś prywatnym skoku wariactwa później ściągać z gęby, próbować, skutecznie zresztą, wyrwać z głowy, wbijając przy tym palce między włosy, wizerunek toczy dzisiaj jakaś niezwykła bakteria, która jakby na aferę publicznie wylewa się na ludzi a prywatnie - zlewa w metalowy słoiczek, wcześniej wypluta z gardzieli i przepuszczona przez niewidzialny filtr dyskwalifikujący wszystko co względnie prawdziwe.