kto by pomyślał
że
Polska wiecie
gdzie
te które po Olimpijski
medal sięgały
na swoich pośladkach
napisy Polska miały
po kruszec w złocie

niech ręce pana Boga
złapią mnie
i przed nieszczęściem
ochronią
i troską otoczy
bom jego dziecko
a ty aniele czuwaj

ja wiem że błądzę
przecież mylę się
skazy zawsze będą

jak również
że otworzysz mi oczy

żebym nie był ślepymiara

Francji już nie ma
to jest powidok
złożony z cudzoziemców

a Polska jest
tak
to ty
twój dom
twój ogród
szkoła do której chodzą twoje dzieci

autobusy ulice jeziora
plaże przy Bałtyku
puszcza Białowieska
tatry
żubr
bocian na kominie
to jest Polska

i co z tego
że kiedyś znikła
z mapy świata
ale nigdy
z Polskich serc

kwiaty również stają się brzydkie
kiedy tracą swoją świeżość

jakże jest krótki czas piękności
których ich żywotność
tak za uracza

czy warto być pięknym
wspominać o pięknie

ależ boli

a kto brzydkiego kocha

również boli

więc jakim być

kochaj się z kobietą
a ona to zapamięta
a jak porzucisz
ma prawo cię znienawidzić

mężczyzna zapyla
kobieta rodzi
pszczoła kwiat
kwiat pszczoła
na tym polega życie

patrz ile kwiatów
i ona również jest nim
zatem leć do niej
zapylaj
i twórz rodzinę

oto syn twój
oto córa twoja
pamięć po tobie
nie zginie

jak łatwo jest brać
zaś dawać
wręcz przeciwnie niewskazane
u mieszać sobie
jakże to tak
przecież to się nie godzi
dumie ubliża

jeszcze nie wystygło ciało
a już kołki ciosają
to temu [...]

wy tylko o miłości
ciekawe
gdzie jest ona
portfel gruby
chłop brzydki
takiemu wpada
w ramiona

dzieci się rodzą nam
acz czy z miłości na pewno
do biedy się nie przyklei [...]

bądź jak rozpędzona ciężarówka
ze swoim entuzjazmem
niech zderzak poniesie
nie zatrzymuj się

masz przed sobą autostradę
ona jest twoja
raz się żyje
zatem raz kozie śmierć
prędkość nie dozwolona
bo takie jest życie

i przemija szybko
które może być piękne
a dlaczego
a dlatego
bo ze swoim entuzjazmem
rozpędziłeś się

róży
ziemi nie pożałowałem
więc posadziłem Irenę
teraz trzy pąki już ma
moja różyczka
Irenka

Czerwone
jak burak ćwikłowy
pączusie
pączusie jej [...]

niebo nade mną
prawo moralne we mnie
klęska nie dzisiaj
gotuję się zatem

pięści
skoro jest głowa
tylko w ostateczności
można inaczej zwyciężać

Wiktoria [...]

nasze ciała należą do ziemi
zaś dusze do Boga
zatem w dniu naszego skonania
nie będziemy porzuceni
gdyż ziemia przyjmie
a niebo zabierze

skąd się wziął człowiek
z Bożej miłości i ludzkiej
dwojga takich
schodzi się z sobą [...]

słoneczko
na do widzenia
śle złote promienia
pocałunek
gorący letni
w lipcu
mile widziany

jaskółki jeszcze wysoko
do szarówki
będą aż tak
a poniżej
nad łąkami motyle
i czego trzeba chcieć więcej

oto mój skarb
piękna Polska
słońce
należy do świata
ale nie ona

bo ona nasza

każdego Polaka

mniej lękaj się sąsiadów
niż bliskich swoich
ponieważ sąsiedzi mogą ciebie
pozytywnie zaskoczyć
zaś bliscy najbardziej zranić

wszystko kołem się toczy
ja w nim jestem
ty
a świat to nasze zabawki
które tworzymy
lub chcemy dosięgnąć

pozytywne
i tu jest właśnie problem
bo które dla ciebie
dla drugiego może być klinem

cały worek złota
a po co mi ono
wolę serce
rozdaj kruszec
żeby mniej biednych było

woli się nie oprzesz
ciągnie wilka do stada
wilk syty
owca martwa
biada biada biada

co w głowie
to jeszcze nie wojna
rękoczyn jej początkiem
toż nie bądź
w rękoczynach hojna

bo ją wywołasz