Takiemu Mikki'emu to dobrze...
Aaa przy tamtych przykładach powinien się pokazać też "rzeźnik" tego to nikt nie docenia..
Nawet jeśli przerabia 46ton w 9h dniówki !! xD
Życiowe opowiadanie....
Zaciekawił mnie początek, sądziłam że może jakaś fantastyki (moje wybujała wyobraźnia) ale nie....
Jednak miło się czytało. Pozdrawiam ^^
Nie dziękuj, bo nic to wielkiego.
Prawda jest taka, że wybaczyłam i nadal wybaczać będę.
Kochając poza granice rozumienia, nie umiem wykrzyczec,zranić słowem.
Czekam na każdy okruch... na wigilijne łzy na chwilę przed rozstaniem,bo takie dostałam, na pelne rozpaczy "dobranoc" i na dzwonek do drzwi, kiedy za oknem deszcz...
Uśmiechają się na mój widok ludzie, że taka naiwna,że przyjmę, podam obiad i otrę samotne łzy...
Nie rozumieją, że On jeden w moich oczach wart jest wszystkiego, nawet mego ośmieszenia...
Nie poświęca się kilku lat dla zabawy, a z imię miłości cierpliwej i łaskawej, która nie pamięta złego
L.T.
Przeczytałam i mam mieszanie uczucia. W sumie fajny tekst, choć zakończenie bardzo mnie rozczarowało, gdyż tak naprawdę nic nie wynika z tego oprócz tego, że z czasem ludzie zachowują się (czasami) wobec siebie jak dwa wrogie obozy, prowadzące rywalizację o to kto komu bardziej dokuczy, kto kogo bardziej upokorzy. Nasuwa się pytanie - po co i dlaczego Ci nienawidzący się ludzie są nadal razem...
Rytuał sikania wysuwa się na czoło tego opowiadania, nie sposób oprzeć się wrażeniu, że to dla Autora miało największe znaczenie nie oferując niestety nic w zamian...czytelnikowi.
fyrfle
Autor
Człowiek.Wiem,że woda życia nie istnieje ale zawsze będę po nią szedł.Polakom chce powiedzieć pracujcie u podstaw.Sam uprawiam Wypierd Człowieczy Kosmiczny w
Marzenia Strzeliste.
Dziękuję! pozdrawiam! A dzisiaj będzie krótko , ale ostro!