Dziękuję za komentarz. Może kiedyś weźmiemy przewodnika, ale nie bez kozery piszę na w pierwszej części opowiadania o moich dotknięciach wschodu. Tak naprawdę raczej już Lublina nie wrócę. W takich podróżach chodzi o wypoczynek i własnie dotyk.Tak.Na samym cmentarzu przy Lipowej były przewodniki i przewodnicy, ale nie o to chodzi. Zamek odpuściliśmy sobie właśnie, bo zżarło by to jeden dzieńna historię, malarstwo pewnie i inne nagromadzone tam przedmioty, a wszędzie jest tak samo - starocie, freski, obrazy, stroje, dokumenty. Nam nie o to chodziło, jak już pisałem,często podczas wycieczek rezygnujemy z chodzenia z grupą, bo wszędzie jest to samo losy, dewocjonalia, stroje, ciekawostki. Pozdrawiam serdecznie.
CHORY KRAJ, A MOŻE TYLKO 100 LAT ZA MURZYNAMI(esemseska)
EMIGRACYJNE PRZYJĘCIE NA TRZYNAŚCIE OSÓB PLUS SIEDEM CZ. 3
fyrfle
Autor
Człowiek.Wiem,że woda życia nie istnieje ale zawsze będę po nią szedł.Polakom chce powiedzieć pracujcie u podstaw.Sam uprawiam Wypierd Człowieczy Kosmiczny w
Marzenia Strzeliste.
dziękuję Mika. W nawale intensywnej codzienności zdarzają się na szczęście dla szczęścia, piękna i dobra takie chwile.