czujesz ? jak żar kłamstw parzy Cie w język .
nie robi to na Tobie wrażenia.
z łobuzerskim uśmiechem na ustach połykasz to .
powoli , jak kwas wyżera Ci wnetrzności .
nic sobie z tego nie robisz.
dalej uśmiechasz sie .
tak cholernie fałszywie

przyjdź dziś do mnie we śnie , powiedz mi jak bardzo mnie nienawidzisz, wykrzycz mi to w twarz , nienawiść to też silne uczucie .tylko ona nam została , przesiąknęłaś nią do szpiku kości . kocham wyraz Twojej twarzy kiedy mówisz , że to wszystko nigdy już nie wróci . to takie piękne kłamstwo , w które sama nie chcesz uwierzyć .

nie , nie jesteś jedna na milion , nie jesteś jedyna wyjątkowa, jesteś sobą , a to czyni Cie kimś ponad te wszystkie inne .

nie znajdziesz we mnie romantycznego , czułego kochanka , nie wesprę Cie , nie oddam Ci serca.
za to mogę obiecać Ci że doprowadzę do Twojej własnej autodestrukcji .
rozpalę Twoje pożądanie, powoli kawałek po kawałku odgryzę Twoją duszę.
pozbawię Cie złudzeń , doprowadzę do ekstazy .
rozbiorę Twe myśli , pozostawiając je same sobie.
to niesamowite ile razy w myślach robiłem to .
niszczyłem Cie od środka.
rozkosznie , powoli , dogłębnie , skutecznie .

cztery ściany , wszechogarniająca pustka , ciemność, odpalam zapalniczkę, na ścianie tańczą cienie wspomnień, zaciągam się, duszą mnie błędy przeszłości. nikotynowy dym miesza się z goryczą teraźniejszości , wydycham życie .

to śmieszne , jak w jednej chwili wyidealizowany świat staje się naszym piekłem . tak mam swóją definicje piekła i wiesz co ? właśnie w nim siedzę . nie ma Cie przy mnie , nie ma Cie dla mnie . to jest właśnie piekło na ziemi .

Gubię siebie pośród wyidealizowanego, pozbawionego wszelkiego człowieczeństwa oraz moralności świata.
Gubię siebie, swoje przekonania, cele , pragnienia.
Z każdym oddechem gubię życie.
Strata stalą się mi bliska. Ale nie umiem się z nią oswoić.
Skrajności życia utrudniają egzystowanie.

Jeśli stokroć przyszłoby mi umieram nie zmieniłbym nic. Jeśli dano by mi możliwość przejścia przez życie jeszcze raz , przeszedłbym przez niego tak samo. Bo to co mnie zabija kiedyś mnie wzmocni. Bo to co uważam za błąd , będzie wskazówka. Życiowe prawdy nigdy się nie zmienią, tak samo jak nie zmienię się ja. Wybacz kochanie może i nie jestem idealny ale jestem sobą. Zaakceptowanie to prestiż na który mnie nie stać, Nie , nie jest mi z tym źle. Wręcz przeciwnie. Zamykam się w czterech ścianach. Tylko ja i setki myśli wypełniającym wszechogarniająca pustkę. Pozwól mi się rozkoszować tym jakże urzekającym uczuciem. Pozwól mi umierać w samotności.

Marzenia to złudne nadzieje na coś nierealnego, coś czego i tak nigdy nie posiądziemy, wiec po co robić sobie jakąkolwiek nadzieje ,a potem żyć w przekonaniu ze zawiedliśmy sami siebie nie spełniając marzeń?

Jeśli jesteśmy zmuszeni znosić to cierpienie? Jest stale wpisane w Twoja codzienność ? Od tego tak po prostu nie uciekniesz...z tym musisz żyć...To życie jest szkołą przetrwania, zatem wygra najlepszy.A jeśli nie jesteś tym najlepszym? Jeśli tylko starasz się takiego udawać a tak naprawdę gdy nikt nie widzi poddajesz się i łamiesz żeby później znowu przybrać maskę twardziela?Czy warto się tak poświęcać? Czasami trzeba..

Kiedy myślisz że w garści masz cały świat nic bardziej mylnego. Jest on surrealistyczny , przemyka Ci przez palce niczym woda pozostawiając uczucie pustki.

Najlepszym powodem do życia jest ten błysk w oczach, ten obłęd, radość gdy spełniam czyjeś marzenie.