Widok tysiąca gwiazd przyćmiony blaskiem tych oczu
Kieliszek wybornego wina cieniem Twoich ust
najlepszy ja... nie wart cząstki Ciebie

Alkohol - rwący potok pędzący w krainę zapomnienia
Kolejna pusta butelka - kolekcjonuję trofea upadku

Haust do zatracenia

Ból i niewypowiedziane słowa rozpływają się w powietrzu
A wraz z nimi imię anioła
Chaos w umyśle godny obrazu Pollocka
Kolory bledną, światła gasną

Cicho

Ciszej

Wszystko umyka zwracając się szeptem
Niemy krzyk dnem mojej szklanki
Proszę, ocal mnie

Malując wspomnieniem moje myśli
Spędzam samotne wieczory
Pisząc do szuflady
Do Ciebie