Zapytaj o mnie, kiedy mnie już nie będzie.
Zapytaj o mnie, gdy nagle świat runie Ci do stóp.
Echo jedynie odpowie na twe pytanie.
Dokąd tak biegłeś chłopcze, gdy ja byłam obok.
Zegar wciąż odmierza czas.
Są przyjaciele, którzy Są po to aby żyć blisko Ciebie.

A ty?

Myślę, ze nadal Cie kocham lecz odchodzę.
Nie chce patrzeć już na zegar.
Nie chce tęsknic razem z gwiazdami nocą.
Deszcz wybija rytm miłosnej piosenki.
Białe skrzydła niosą mnie do nieba.
Może znów kiedyś tam się spotkamy.
Biegnij, biegnij dalej już sam.

Zapomniałam, ze szczęście może być blisko. Bo przecież tylko oddech dzielił mnie i ciebie od tego początku. Chwyciłeś mnie za rękę, a ja Cię pocałowałam. Setna sekundy sprawiła, ze zakochałam się. Twój dotyk czuję wciąż na skórze i te niebieskie oczy, tak dokładnie, tak głęboko, wiercą dziurę w sercu. I ten nieśmiały lekko speszony uśmiech. Nie ma dźwięku pociągu, nie ma przejeżdżających samochodów. Ja tylko chcę dać palce na twoje policzki i znów to zrobić. Ale ty przecież mnie nie obejmiesz, nie odwzajemnisz, ty tylko chwycisz telefon wystukasz numer i zadzwonisz do kogoś obcego. Zostawisz mnie, a ja jak ślepiec idący droga czuję te motylki, ten puch przy mnie na de mną i obok mnie. Rzadko zdajemy sobie sprawę ile [...]