Byłeś zagadką,której nikt wcześniej nie otwarł,przypadkiem wybrałeś mnie?znajdywaliśmy głupie preteksty tylko żeby się zobaczyć,porozmawiać wszystko było dobre do czasu jak się zbytnio nie przywiązałeś ,zrobiłeś kilka błędów,a gdy było po wszystkim nigdy mnie nie przeprosiłeś.
Poprzez pełną więź ,która się utworzyła wiecznie zmieniałeś wersje słów raz,że się przyjaźnimy ,a za drugim razem że jest to coś więcej.. zbliżając się emocjonalnie po pewnym czasie oddalałeś się bojąc się,że ktoś potrafi być z tobą tak szczery jak nikt.

nie ma to jak zetkną się ich dwa spojrzenia po chwili uśmiechy ,a za drugim razem patrzą tak by jedno z nich nie zauważyło..

Pomyślała "ach,jak będzie przecudnie" być egoistką,która nie zazna miłości w związku,a nawet nie skrzywdzi tej drugiej osoby..
Z drugiej strony traciła coś czego potrzebowała w głębi siebie,być kochaną nie ważne ile ma wad,ale za bardzo była uparta..
Mijały dni,miesiące poczuła się wypalona jak świeca,która nie ma tyle szczęścia i nie ma aż takiej motywacji,satysfakcji.
Chciała coś zmienić,ale próbowała nie zakochać się na tyle,że straci cel w życiu i nadzieje,że coś się zmieni.

Wakacje czas sielanki,wariacji,spokoju,można wreszcie zrobić to na co ma się ochotę. I w końcu spotkać się z ulubionymi znajomymi. ASZ!