Trudno określić dokąd zmierzasz, jeśli nie wiesz skąd przybyłeś .

Jedyne czego pragnę to zemsta. Ale nie taka zwyczajna. Chciałbym złapać Cię za szyje i dusić. Patrzeć na Twoje błagające oczy. Patrzeć, jak uchodzi z Ciebie życie. To byłby najpiękniejszy widok w moim życiu .

Tak bardzo boli widok odchodzącej powoli bliskiej osoby. Chcemy pomóc, ulżyć w cierpieniu. Nie chcemy patrzeć jak się męczy, ale czy wyobrażamy sobie życie bez niej ? Trudny wybór ...

Kiedyś nie potrafiłem przeżyć bez Ciebie chwili, a teraz każde spotkanie z Tobą wydaje mi się tak bardzo nienaturalne, że aż sam się sobie dziwie, że do tego dopuszczam .

Życie jest tak strasznie kruche, więc powiedzmy dziś, powiedzmy teraz, jak bardzo Nam zależy, jak bardzo kochamy. Powiedzmy to, bo dla Nas jutro może być za późno.

Dopiero po jakimś czasie dowiemy się, że z pozoru zwyczajny dzień był tym największym i najpiękniejszym.

Ukryłem Cię za ścianą mych powiek. Może kiedyś Ci opowiem jak przyjemnie było z Tobą zasypiać.

Będę wierzył tylko w siebie i swoje umiejętności, bo wiem ze mogę zawieść tylko siebie samego .

Chciałbym powrócić do czasów, kiedy patrząc na Ciebie czułem ten dziwny dreszczyk. Teraz nie czuje już nic .

Czekam na jeden gest, jedno spojrzenie, w którym pokażesz, że jeszcze coś dla Ciebie znaczę .

Z każdym dniem jest MNIE coraz mniej . Czas jest moim wrogiem .

Mówiąc, że możesz mieć czyjeś zdanie w dupie pokazujesz tylko swoją niedojrzałość i brak szacunku .

Niby wszystko jest dobrze, ale czegoś brakuje . Uczucie pustki dokucza coraz częściej .

Czas podjąć jakieś decyzje. Jesteś albo Cię nie ma . Albo sam podejmę decyzje : Nie chcę żebyś była, za bardzo mnie zraniłaś .

Pytasz czemu się nie odzywam . Myślisz, że mógłbym po tym wszystkim co się między nami wydarzyło ?