to tylko metafora.
i tu nie chodzi o mówienie, tylko o słuchanie. w mej myśli nie ma niczego co by świadczyło, że mówiąc świństwa jesteś prostytutką.
moje uszy są prostytutkami, bo muszą wysłuchiwać tych wszystkich złośliwości, zgryźliwości, chamstwa, zboczeńców,wulgaryzmów itd.itp.
nie będę dalej wymieniać.
jest różnica, gdy Twoje uszy słyszą miód, a gdy gorycz. wielka różnica. prostytutka to najstarszy zawód świata i najbardziej szkodliwy dla słuchu. bo co usłyszysz, bierzesz sobie to do serca i po części zawsze ma jakieś wypowiedziane słowo przez kogoś na Ciebie wpływ, mniejszy czy większy, ale jednak.
jednym myśl się podoba, drugim nie. takie są skutki mówienia/pisanie tego, co się myśli.
charlotte.
Autor
"Umysł jest wszystkim. Stajesz się tym, co myślisz."
No trudno, pomyłka. Zdarza się.