Brak tekstów
caravaggio
Autor
- Obiecałam sobie, że kiedyś odpokutujesz każdą minutę mojego płaczu, każdą sekundę mojej rozpaczy.Teraz jednak nie mogę nic z siebie wykrztusić. Te wszystkie słowa nie przeszłyby mi przez gardło. Układałam te cholerne monologi godzinami, a teraz nie potrafię sobie nic przypomnieć. Kompletnie nic.
Załamała bezradnie ręce. Zapadła niezręczna cisza, ale ona nie zwróciła na nią uwagi, jej myśli pochłaniało coś innego.
- O czym myślisz?
- Wiesz, mam ochotę pokazać ci zdjęcia z poprzednich wakacji i opowiedzieć, jak wyobrażałam sobie, że chodzimy razem po nadmorskim kurorcie i trzymamy się za ręce, leżymy na piasku nad niebieską laguną i chlapiemy się słoną wodą Morza Czarnego. Wieczorem robimy setki zdjęć i w szale namiętności kochamy się na plaży do rana. Ale tak naprawdę byłam tam sama. Spełniało się moje największe marzenie, a Ciebie tam nie było.
- Nawet nie przypuszczałem, że jeszcze o mnie myślisz.
- To jeszcze nic. Wiesz co było najgorsze? Poranki. Za każdym razem, gdy się budziłam wyobrażałam sobie, że całujesz mnie w kark, a wtedy dreszcze przechodzą moje ciało. Ciebie tam nie było, nie całowałeś mnie, a jednak czułam dreszcze.