Bądź ...
Gdy się śmieje i gdy płaczę
Bądź ...
Kiedy odnoszę sukcesy i kiedy ponoszę porażki .
Bądź ...
Kiedy jest dobrze i kiedy źle.
Bądź ...
Gdy jestem tak blisko i gdy jestem bardzo daleko.
Bądź ...
Kiedy dotykam Twojej dłoni , i kiedy nie mogę jej dotknąć .
Bądź....
Kiedy mam czas i kiedy go brak .
Bądź ....
Gdy świeci słońce i gdy pada deszcz.
Bądź ...
Kiedy chcę żebyś był i kiedy nie chcę .
Po prostu bądź zawsze ....

Słowa giną w głuchej ciszy,
tylko ona bicie naszych serc słyszy.
Jedno spojrzenie , czuły dotyk wystarczy
i ten uśmiech niczym zapach pomarańczy .
Ciągle w ciszy echo słów tańczy
nic nie znaczących
z dnia na dzień coraz bardziej się oddalających .
Zostaje spojrzenie, czuły dotyk ,
przecież to wystarczy .
I ten uśmiech niczym zapach pomarańczy .

Gdy się nasze spojrzenia spotykają,
czuję jakbym była zalana jakąś niewidzialną falą.
Moje policzki nagle stają się czerwone,
a motyle w brzuchu latają jak szalone.
Wtedy unoszę się nad wszystko
i myśle co by było gdybyś był blisko.
Zawstydzona głowę obracam
lecz i tak to wszystko powraca.

Gęsta mgła , która ostatnio otacza świat
osacza nas.
Nie możemy się z niej wydostać,
ani życiowym zadaniom sprostać.
Chcemy z niej wyjść , lecz nie możemy,
jesteśmy tak jakby w "krainie cieni",
pragniemy by nas zostawiła
i jak morska fala się spieniła,
marzymy o tym by jej już nie było
i żeby wszystko do normy wróciło.

Widzę jak biegnie ,
ucieka przed czymś ,
Ucieka przed szczęściem,
przed uśmiechem,
przed łzami...
Gonię Go , ale nie mam tyle sił...
oddala się ...
znika...
umiera...