Miłość to uczucie,
A nadzieja matką głupich.
Kiedyś Cię zdobędę,
Choć to może głupie.
Tęsknie za Tobą,
Nie śpię nocami,
Myśląć o tym, co będzie z nami.
Choć mnie nienawidzisz,
Chociaż mnie nie lubisz
Ja nie stracę wiary,
Będę brnąć w to dalej.
Choć to nie ma sensu
Będę ciągle walczyć...

Jest noc, jest dzień,
Jest róża, jest cierń.
Cztery żywioły walczą ze sobą,
A ja tęsknię kochany za Tobą.
Kwiaty od Ciebie już dawno uwiędły,
A ja wciąż stoję i czekam.
Chcę poczuć serca Twego bicie
I w twych ramionach znaleźć ukrycie.
Pragnę zobaczyć jak zmieniasz się
W mężczyznę, który nie wstydzi się swych łez.
Wiedz, że będę czekać
Choćby tysiąc lat,
Aby zobaczyć Twój uśmiech.
Chociaż jeden raz.

Daję ludziom fałszywą nadzieję, żeby później rozczarowanie bolało ich jeszcze bardziej. Ale przecież ja tylko chcę zadośćuczynienia za krzywdy, niech oni też poczują się tak, jak ja. Choć raz niech poczują ten ból, który rozdziera od środka.