poprzez pryzmat wlasnych uczuc, wyrazamy siebie. Gdybym byla obrazona pensjonarka, jeblabym ci wiazanke.. Ale po co? Z jakiego powodu? Czyz nasze slowa nie sa odbiciem, tego co czujemy? Czujac bol, piszemy smuty, czujac radosc- malujemy palcem usmiech na szybie. Kazde slowo, ma swoja historie, kazda historia ubrana jest w slowa. Nie oceniam Cie, nie neguje- wyrazam to, czym jestem poprzez mysli i zdania. Czy to jest banalne, niskie? Nie. Nie jestem 'placzka'- gdybym byla, nie rozmawialabym z Toba w ten sposob, bo nigdy nie dorownalabym Ci w rozmowie. Nie porwalabym sie, z motyka na slonce ;)