...Ciemna noc skrywa świata problemy...a może to moje problemy? Przecieram szlak w niezmierzonych otchłaniach, jak jakiś wysłannik, jak włóczykij mroku…jakie jest moje zadanie?... Jaki cel mam?... Próbuje rozpalić i stworzyć miejsce, chociaż iskrze światła w tym bezmiarze nocy, ale Pan ciemności skutecznie niweczy me plany… Zastanawiam się tylko kiedy w mej wędrówce przyjdzie dzień i rozwieje mgłę ciemności… Czy jestem skazany na wieczną wędrówkę w ciemnościach? Czy mój plan na życie został stworzony przez samego Dante? Jak bohater poematu muszę cierpieć ów katusze?.... Może kiedyś znajdę mój cel w życiu a promień światła rozbłyśnie na wieki… Jedno jest pewne jak amen w pacierzu. Któreś światło na mnie czeka….

Można wszystko robić oddzielnie, ale i tak do wszelkich działań w życiu potrzebujesz drugiej połówki. To ona nadaje sens twojemu życiu.... To ona daje motoru napędowego, chęci do działania, nie odpartej pokusie walczenia by starać się być lepszym sobą... Właśnie dla niej...dla drugiego siebie... Wiesz, że ona to docenią. Bez niej.. Bez drugiej połówki... Jesteś nic nie znaczącym bytem pośród wszystkich innych... Niczym się nie wyróżniasz.
A gdy ma się przy sobie osobę o której wiesz, że będzie z Tobą na zawsze. Tą która wyraża nie tylko siebie, ale przez siebie i Ciebie... Masz w sobie tyle siły, że możesz wszytko, nawet przenosić szczyty gór…