... w każdym geniuszu jest i cząstka szaleństwa... jak i w szaleństwie drzemie zalążek geniuszu... w niektórych kulturach szaleństwo uważa się, a może uważało bo nie pamiętam, za znak "boskiego dotyku"... a skąd się wzięły narkotyki?... w bardziej prymitywnych kulturach szamani przygotowywali specjalne napoje by wejść w trans, ten zalążek szaleństwa, i rozmawiać z "bogami"... dopiero "biały człowiek" zrobił z nich "zło"... także niektóre tańce obrzędowe miały za zadanie wprowadzić w stan oszołomienia... namiastkę szaleństwa...
Tekst dnia 27 września 2010 roku
... chorerka... po tym artykule aż przychodzi ochota na drugi... w obronie... czasem się dziwię dlaczego ludzie opiniują ta widoczną część aforyzmu... a przecież aforyzm to sztuka artykułowania obszerniejszych prawd za pomocą krótkich form... na pozór krótki tekst, a prawdziwy sens ukryty między wierszami...
Tak jest przez całe życie, ni tylko bywa.