W oddali słychać było okropne huki.
-Co to? - zadał pytanie mały chłopiec swojemu ojcu.
-Fajerwerki. - odparł mężczyzna wyglądając przez okno.
-Falewelki? - próbował powtórzyć chłopiec.
-Nie, Fajerwerki. - powtórzył nieco wolniej, z radosnym śmiechem.
-Po co ludzie je puszczają? - zadał kolejne pytanie chłopiec.
Mężczyzna zamyślił się przez chwilę. Nigdy, przedtem o tym nie myślał.
-Ludzie puszczają fajerwerki bo świętują nowy rok.
Dziecku odpowiedź się nie spodobała.
-Ludzie świętują że rok zmienił cyferkę? - zapytał zdziwiony chłopiec.

Tak bardzo pragnę cię zrozumieć,
Tak bardzo pragnę cię odczytać,
jak z otwartej księgi,
wczuć się w ciebie,
odkryć,
zrozumieć,
by tylko wiedzieć.

Szła brzegiem morza,
Czuła wielki smutek,
Jedynie krzyk mewy przerywał ciszę,
Uderzanie fal przypominało jej życie,
Jej burzliwe życie.

Wyglądał jak anioł,
Mówił jak anioł,
Zachowywał się jak anioł,
Sprawiał pozory anioła,
Jednak, w rzeczywistości
Nie był aniołem,
Był samym diabłem.