Wciąż tkwię w martwym punkcie życia, w szklanym domu, ze ścianami, którym nie potrafię rozbić. Przez okna wpada nadzieja na zmianę, ale ręce mam za ciężkie, żeby ją unieść...
Zazdroszczę kamieniom, utkwionym w rzece, one przynajmniej czują ożywczy chłód wody.
Zdaje mi się, że szczęście spogląda na mnie z każdego kąta, z każdego rogu a nawet z kiosku z gazetami. Stoję i patrzę, widzę. Niestety, kiedy wprawiam nogi w ruch, znika. Mój krok zamiera, a przede mną wyrasta ściana, obszarpana, wyszarzała, stara ściana. Chciałabym chwycić mocno za klamkę wyimaginowanych drzwi i przejść. Przejść tam, gdzie schowało się szczęście.
Czego sobie w życiu człowiek sam nie zepsuje, w tym go wyręczy los.
Coraz bardziej staję się chłodniejsza i coraz bardziej lekceważąca świat.Zamknięta w sobie hoduję własne piekło. Z rozpaczą uświadamiam sobie, że wewnątrz mnie toczy się wojna, wojna między pragnieniami i rozsądkiem. Zbyt obawiam się tego, czego pragnę.
Czy wiesz jak to jest stracić wszystko do granic siebie, gdy nie ma już nic, co pomoże wziąć oddech? Dzień zlewa się z nocą, szarość obejmuje myśli, słowa stoją w miejscu.
Jeśli nie wiesz, nie próbuj zrozumieć.
15 05 2014, ost. myśl z poprzedniego konta, która w moim życiu nadal jest aktualna.
A.Pech
Autor
Zeszyty
Na skraju dyszy. Twórczość, która mnie oczarowała, zatrzymała.
myśli z poprzedniego konta
• 2017-04-24, godz. 19:37
• 2017-03-31, godz. 23:27
• 2017-03-26, godz. 18:51
• 2017-03-26, godz. 18:50
• 2017-02-18, godz. 1:50
• 2017-02-18, godz. 1:40
• 2017-02-18, godz. 1:38
• 2017-02-18, godz. 1:36
• 2017-02-18, godz. 1:30
• 2017-02-16, godz. 18:36
Wiem co czujesz, to samo dotyka czasami i mnie.