Gdy zejdę już z piedestału piorytetów, by wydostać się z galeryjnych sal Twoich myśli, zrozumiesz, że byłam tylko pięknym, pustym posągiem niedocenionego artysty przeszłych dni.

Gdy cienka igła dotyka czarnej struktury, a w powietrze unosi się zapach muzyki, chore serce rwie się do tańca. Nie rozumie, że to jeszcze nie pora.
Csii serduszko. Niedługo wyzdrowiejesz.

Ognisty temperament to fajna rzecz... O ile ta ognistość manifestowana jest w odpowiedni sposób. W przeciwnym razie cholernie trudno z tym żyć.

To nie była pierwsza łza, ale powietrze wciąż smakowało słodko.

Malinowe usta jak nieprzerwanie od dawna tak i teraz śmiały się lekko wygięte w łuk. To był ten sam uśmiech, który zdawał się nadawać jakiegoś nieokreślonego uroku bladości jej twarzy - o ile takie uśmiechy właśnie to potrafią.
I zaszło słońce.

W środku zimy potrafiła przynieść do domu bukiet świeżo zerwanych niezapominajek, a latem zawsze mówiła, że jest jej zimno. Krzyczeliśmy i raniliśmy, ale zawsze nas kochała.
Niedawno znów spotkała naszego tatę.

Śpij spokojnie, siostrzyczko.

Czasem trzeba zrobić coś głupiego, żeby można było się z tego śmiać, a czasem... Po prostu z natury robimy głupie rzeczy, które niczego nas nie uczą. To sami na siłę staramy się wyciągnąć z nich wnioski. I o dziwo, bardzo często się to udaje.

To zupełnie nie jest tak jak mówią. W tej jednej chwili całe życie wcale nie przebiega Ci przed oczami. Umierając myślisz tylko o tym, na czym najbardziej Ci zależy. O niczym więcej.
Ja umierając myślałam o Tobie - przyjacielu.

*Temu, który był przy mnie, gdy serce nie miało już siły by bić.

Czas - odwykiem.
Nawet nie wiesz jak bardzo. Znikłeś. Świat stał się prozaiczny.

Teraz to mój świat. W nim nie muszę umieć gotować i mogę jeszcze cieszyć się swoją dziecinnością. Okazało się nawet, że do twarzy mi z rudymi lokami.

Tylko to wspomnienie jeszcze jakby trochę uwiera...

Słuchając jak śpiewali mi "Sto lat", patrzyłam na świeczki na torcie i prosiłam w myślach:
- "Boże żeby nie było ich aż sto."

We współczesnym świecie nawet teoria Yin i Yang przestaje się sprawdzać.

Nie wierzę w dobroć. Ale tylko dziś. Jutro znowu uwierzę. I w ludzi też. Bo tak trzeba. Dziś jeszcze troszkę melancholijnie, sama w domu. Zaraz popatrzę na zdjęcia. Będzie lepiej. Będzie? Powiedz, że będzie.

Od dziś zaczynam wszystko od początku. Poznaję, dotykam, próbuję, doświadczam wszystkiego od nowa.
Chcę poznać smak radości o poranku i dotyk wieczornego ciepła. Chcę ujrzeć światełko w tunelu i blask gwiazd nocą.
Chcę poznać ten świat wszystkimi zmysłami.

Zostało mi niewiele czasu.