Menu
Gildia Pióra na Patronite

Zawsze na wigilię moja mama opowiadała nam historię ze swojej młodości. Otóż w latach sześćdziesiątych moja mama była jeszcze panienką i mieszkała na wsi. Był taki zwyczaj, żeby po wigilii wziąć do buzi łyżkę kutii i nie zjadając jej, podejść pod okna sąsiadów i usłyszeć pierwsze zdanie. Jeśli np. gospodyni krzyknęła np. do dzieci: "usiądź", "uspokój się" to znaczyło, że w następnym roku ta podsłuchująca nie wyjdzie za mąż, a jeżeli usłyszałby "idź", "przynieś" to oznaczało, że w ciągu roku zostanie mężatką. Mojej mamy już nie ma, ale teraz ja swojej wnuczce opowiadam tę historię.

97 wyświetleń
1 tekst
0 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!