NOTKA W BLOKU NA BOKU 28

Zmarł Elie Wiesel, twórca pojęcia holokaust, a moim zdaniem mimowolny twórca też zjawiska, którego określiłbym jako polokaust, czyli wycierania sobie gęby Polakami i obwiniania nas za nieszczęścia narodu żydowskiego podczas drugiej wojny światowej. Dzisiaj już prawie każdy pisarzyna, reżyserzyna czy inna dzinnikarzyna pisze o polskich obozach koncentracyjnych, polskim współudziale w mordowaniu Żydów i polskiej wrodzonej nienawiści do Żydów. Filmy "Niewinne", "ida", twórczość Tomasza Grossa, czy ostatnia wypowiedź ponoć noblistki z Białorusi, to typowe tego zjawiska przykłady. Zastanawia mnie czemu w szkalowaniu nas Polaków taka wielką rolę odgrywają tak zwani kulturotwórcy z Francji? Na szczęście czasy są dobre i pojawiają się inne interpretacje zdarzeń w Jedwabnem, a w podręcznikach historycznych - polskich podręcznikach historycznych znowu to Niemcy wywołali wojnę i mordowali Żydów i przede wszystkim Polaków i Rosjan, ale oczywiście w przyszłym roku przy rozdaniu Oscarów będzie obowiązywała zasada, że nie ważne jaki film, byle o Żydach.