Niespodziewanie świat zawirował przed jej oczyma, zaś nogi ugięły się pod ciężarem jej myśli. Jednak zanim upadła pochwyciły ją silne ręce. Pozwoliła się przytrzymać. Spojrzała w oczy swego przyjaciela. - Kocham cię - wyszeptała. - Ja ciebie też - odpowiedział, nie reagując na jej wyznanie. - Ale tak naprawdę! - krzyknęła, a w jej oczach pojawiły się łzy. - Wiem. I ja też tak cię kocham. Po chwili dziewczyna obudziła się we własnym łóżku. Kolejny, nic nie znaczący sen...